I jak tam mirki po pierwszej rundzie Masters? Chyba nie brakowało niczego w dotychczasowych meczach, już na półmetku mamy więcej setek niż rok temu w całym turnieju (w tym maxa Fu), już w pierwszej rundzie odpadli Selby i Junhui (zwłaszcza ten drugi po bardzo mizernej grze). Jak dla mnie najlepiej w tej rundzie zaprezentował się Carter, wracający po nowotworze rozbił Barrego 6:1, tu też trzeba podkreślić chyba najciekawszą statystykę z dotychczasowych meczów,
brydrzysta
brydrzysta