Mirki, czy ja mam jakiegoś pecha, czy ludzie są #!$%@? po prostu? Od początku studiów mieszkałam w mieszkaniach studenckich. To, jakie pokemony poznałam w międzyczasie, brzmi jak jakiś żart. Mieszkanie 1: - chłopak, który smarował całe ciało balsamem brązującym i potem cały dzień chodził w slipkach, bo balsam się musi wchłonąć - parka, która miała totalnego bzika na punkcie sprzątania, typu: portugalka, na podłodze leży okruch czarnego chleba, tylko ty taki jesz,
@portugalka: Wolę to opublikować anonimowo ( ͡°͜ʖ͡°)
W czasie 4 lat studiów (ścisłe centrum Warszawy) przerobiłem 7 mieszkań.
Mieszkanie I - dom pod Warszawą, dojazd 2 stacje SKM + parę przystanków autobusem. W domu mieszkał kolega/właściciel na tym samym piętrze, co ja. Na dole i na górze byli inni współlokatorzy, zero konfliktów z żadną ze stron. U mnie i u kolegi ostre picie i palenie,
Od początku studiów mieszkałam w mieszkaniach studenckich. To, jakie pokemony poznałam w międzyczasie, brzmi jak jakiś żart.
Mieszkanie 1:
- chłopak, który smarował całe ciało balsamem brązującym i potem cały dzień chodził w slipkach, bo balsam się musi wchłonąć
- parka, która miała totalnego bzika na punkcie sprzątania, typu: portugalka, na podłodze leży okruch czarnego chleba, tylko ty taki jesz,
W czasie 4 lat studiów (ścisłe centrum Warszawy) przerobiłem 7 mieszkań.
Mieszkanie I - dom pod Warszawą, dojazd 2 stacje SKM + parę przystanków autobusem.
W domu mieszkał kolega/właściciel na tym samym piętrze, co ja. Na dole i na górze byli inni współlokatorzy, zero konfliktów z żadną ze stron. U mnie i u kolegi ostre picie i palenie,