Wiecie co jest najgorsze w przegrywie, wcale nie brak dziewczyny, znajomych czy samotność... dużo gorsza jest utrata nadzieje że się z przegrywu wyjdzie, znajdzie drugą połówkę, będzie miało szczęśliwe życie rodzinne
Jak miałem 15 czy 16 lat to miałem dosłownie paru znajomych i to większość w dość płytkiej relacji, brak dziewczyny ale o dziwo nie czułem się z tym źle czy coś takiego, samotności również nie było. Jak wszedłem w wiek 17
@jonasz68 opie łączę się w bólu, ta sama wada i blizna na klacie. Poza tym też lekka wada serca (mogę akurat uprawiać sporty), ale w zamian kilka operacji płuc. Swojego czasu orzeczenie o lekkim stopniu niepełnosprawności. Ostatnio 3 miesiące spędzone w psychiatryku. 27 lvl a od kilku lat, mimo wszystkich przeciwności, czuję że powoli wychodzę z przegrywu. Miałem kilka relacji z kobietami, a poznałem je przez zajęcie się swoją pasją (muzyka), więc
Jak miałem 15 czy 16 lat to miałem dosłownie paru znajomych i to większość w dość płytkiej relacji, brak dziewczyny ale o dziwo nie czułem się z tym źle czy coś takiego, samotności również nie było. Jak wszedłem w wiek 17