Svalbard
Svalbard
Średnio wierzę w wersję niebieskiego pedała o nieszczęśliwym wypadku. Koleś od samego początku kręcił i zachowywał się bardzo przemyślanie, więc albo zabił ją z premedytacją, albo jednak brał udział w porwaniu. Najpierw amnezja, potem homoseksualizm i prawnik - nie wygląda to na działanie w panice. Ktoś wie jakie jest prawdopodobieństwo, że przez tyle czasu nadal nie odnaleziono ciała przy tak intensywnych poszukiwaniach? Najlepiej byłoby potraktować śmiecia serum prawdy - nie wiem czemu
- marsellus
- Yankumiii
- KAROO
- Wirtuoz
- konto usunięte
- +8 innych