W ostatnim czasie przetoczyło się wiele negatywnych opinii z oceną pracy moderacji na Wykopie, więc jestem Wam winna kilka słów wyjaśnienia.
Jako osoba odpowiedzialna za moderację wielokrotnie uczulałam moich współpracowników, że nie powinni być sędziami we własnej sprawie. Teraz gdy sprawa dotyczyła mnie bezpośrednio nie udało mi się zachować odpowiedniego dystansu.
Nie wstydzę się swoich zdjęć ani komentarzy, które powstały na długo przed tym jak zaczęłam pracować w Wykopie. Wiem, że niektórych te treści mogą drażnić, ale przeszłości nie zmienię.
Kiedy to już poznęcaliście się nad biedną kobietą, może pasowałoby zająć się poważniejszymi sprawami? Ach zapomniałem, łatwiej jechać po kimś wraz z tłumem i pod maską internetowego pseudonimu. Ludzi to k..wy i stado baranów, a ta afera utwierdza mnie tylko w tym przekonaniu.
Brawo dla administratorki za szczerość, za odwagę, której wielu brakuje. Myślę, że jej reakcję można zrozumieć i wybaczyć.
Kto wie, być może w naszym kochanym bagienku powrócimy do płonących
@fontana666: Zapewne tak, lecz lepsza taka szczerość niż żadna. Wielu i pod przymusem by się na nią nie zdobyło. W życiu podejmujemy wiele pochopnych decyzji (spójrz na FB, NK na zdjęcia, komentarze ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, że za 5, 10 lat one dalej będą na tych portalach, mimo iż życie zmieniło ich poglądy). Wypominanie przeszłości (zwłaszcza z młodych lat) jest chamską, nieczystą zagrywką, która zasługuje na pogardę, niezależnie
Jako osoba odpowiedzialna za moderację wielokrotnie uczulałam moich współpracowników, że nie powinni być sędziami we własnej sprawie. Teraz gdy sprawa dotyczyła mnie bezpośrednio nie udało mi się zachować odpowiedniego dystansu.
Nie wstydzę się swoich zdjęć ani komentarzy, które powstały na długo przed tym jak zaczęłam pracować w Wykopie. Wiem, że niektórych te treści mogą drażnić, ale przeszłości nie zmienię.
W
Brawo dla administratorki za szczerość, za odwagę, której wielu brakuje. Myślę, że jej reakcję można zrozumieć i wybaczyć.
Kto wie, być może w naszym kochanym bagienku powrócimy do płonących