Idzie facet przez miasto i nagle widzi na sklepowej wystawie białe skórzane buty. Wchodzi do sklepu i mówi, że chciałby przymierzyć. - i jak się Panu podobają? - są idealne, takich właśnie szukałem. Ile kosztują? - Sto tysięcy złotych. - Tak drogo?
Idzie facet przez miasto i nagle widzi na sklepowej wystawie białe skórzane buty.
Wchodzi do sklepu i mówi, że chciałby przymierzyć. - i jak się Panu podobają? - są idealne, takich właśnie szukałem. Ile kosztują? - Sto tysięcy złotych. - Tak drogo?
Wchodzi do sklepu i mówi, że chciałby przymierzyć.
- i jak się Panu podobają?
- są idealne, takich właśnie szukałem. Ile kosztują?
- Sto tysięcy złotych.
- Tak drogo?
Wchodzi do sklepu i mówi, że chciałby przymierzyć.
- i jak się Panu podobają?
- są idealne, takich właśnie szukałem. Ile kosztują?
- Sto tysięcy złotych.
- Tak drogo?