Mirki mam pewien problem, wczoraj miałem imprezę i byli u mnie kumple, jeden zamknął się w łazience i rzygał. Strasznie chciało mi się srać, więc zesrałem się w nachy, gdy ten wylazł z łazienki, byłem na tyle pijany że wrzuciłem gacie wraz ze stolcem do pralki. Dzis mało co pamiętałem, to wrzuciłem do pralki kilka zarzyganych ciuchow+te od kumpli, o stolcu w pralce nie pamiętałem, a i smródu nie czułem, bo zarzygane
PoteznyTomaszek
