Nie spodziewałem się, że komentując post @prawiedobrze nieco ponad miesiąc temu, sam będę takiego pisać tak szybko.
Od najmłodszych lat był niezłym zakapiorem - chyba nauczył się od naszego rottweilera, Lorda. Pamiętam, że potrafił usiąść przy Lordzie i na niego warczeć. Dla tamtego to było coś w stylu bzyczącej nad uchem muchy, ale trzeba przyznać, że cojones mu nie brakowało. Ja tam Lorda się bałem.
Shugo był bardzo kochanym psiakiem, ale chociaż
Od najmłodszych lat był niezłym zakapiorem - chyba nauczył się od naszego rottweilera, Lorda. Pamiętam, że potrafił usiąść przy Lordzie i na niego warczeć. Dla tamtego to było coś w stylu bzyczącej nad uchem muchy, ale trzeba przyznać, że cojones mu nie brakowało. Ja tam Lorda się bałem.
Shugo był bardzo kochanym psiakiem, ale chociaż
#pgg