#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania
Zapewne było wiele razy, ale jak sobie radzicie z odrzuceniem. Ostatnio miałem trochę wolnego czasu, więc pobawiłem się intensywniej w randkowanie. A to speed dating, a to jakis tinder, a to podryw taki klasyczny czyli zagadywanie do nieznanej laski gdzieś np w pubie
Nawet to idzie jakoś, nie jest tak że całkowity przegryw. Jak w pubie poderwałem taką 8/10 (ona w zasadzie wzięła ode mnie numer, a nie ja od niej), to boost do morale od razu duży.
No ale byłem na tym speed datingu, o dziwo dużo ładnych dziewczyn (dziewczyny były po 30tce), ja lvl34. To wpadła mi mocno w oko taka szczupła dziewczyna, przez te 5 minut gadało się naprawdę spoko, no ale co przez 5 minut się dowiesz. Jak już cała impreza się skończyła to ona siedziała chwilę sama, wiec się przysiadłem i gadaliśmy ze 2 godziny. Dziewczyna to rodzaj takiej typowej szarej myszki, chociaz mój absolutny typ urody 8/10.Nie przeszkadza mi nawet, że 2 lata starsza, juz sie pojawiaja pierwsze zmarszczki gdy sie usmiechała, ale nadaje to jej uroku. Początkowo chyba nas nie sparowało, ale potem dostałem od niej numer - umowilismy się pare dni pozniej. Kawka na wynos i siedzieliśmy sobie przez 3 godziny w urokliwym parku i gadaliśmy w sumie o wszystkim. Otworzyła się nawet, o jakichs swoich kompleksach nie bała się mówić i tak dalej. Wydawało mi się, że gadka się kleiła, ja tam nia byłem zachwycony. Ale zbliżała się 20ta, a ona sobie chodzi na kurs tańca, więc pożegnaliśmy się i tyle. Jeszcze w parku próbowałem wielokrotnie dawac do zrozumienia jak bardzo mi sie podoba, chociaż robiłem to nienachalnie. Przy koncu delikatnie pomasowałem jej dłoń i z najszczerszym i optymistycznym nastawieniem spytałem czy chce się ze mną spotkać. No i tutaj kaplica. Nie powiedziała wprost nie, chociaz tak to zabrzmiało. Powiedziała, że teraz nie ma bardzo czasu, bo po pracy głównie robi remont w swoim mieszkanku (co było prawdą, bo wcześniej trochę o tym mówiła), ale wiadomo że kijowa wymówka, bo po co w takim razie zapisała się na speed dating :D
Jak juz sie przy metrze rozstawaliśmy to powiedziałem, że jak jednak zechce się spotkać, to niech się odezwie - up to you powiedziałem. Generalnie zdaje sobie sprawę, że to koniec i więcej jej nie zobaczę, ale ciężko było tą gorzką pigułkę przełknąć. 5 godzin tylko, a takiej strzały Amora w życiu chyba nie dostałem - a bywałem z różnymi kobietami, byłem długo w związku. Niestety nie mogę przestać o niej myśleć, po tym drugim spotkaniu nie mogłem spać.
#anonimowemirkowyznania
Zapewne było wiele razy, ale jak sobie radzicie z odrzuceniem. Ostatnio miałem trochę wolnego czasu, więc pobawiłem się intensywniej w randkowanie. A to speed dating, a to jakis tinder, a to podryw taki klasyczny czyli zagadywanie do nieznanej laski gdzieś np w pubie
Nawet to idzie jakoś, nie jest tak że całkowity przegryw. Jak w pubie poderwałem taką 8/10 (ona w zasadzie wzięła ode mnie numer, a nie ja od niej), to boost do morale od razu duży.
No ale byłem na tym speed datingu, o dziwo dużo ładnych dziewczyn (dziewczyny były po 30tce), ja lvl34. To wpadła mi mocno w oko taka szczupła dziewczyna, przez te 5 minut gadało się naprawdę spoko, no ale co przez 5 minut się dowiesz. Jak już cała impreza się skończyła to ona siedziała chwilę sama, wiec się przysiadłem i gadaliśmy ze 2 godziny. Dziewczyna to rodzaj takiej typowej szarej myszki, chociaz mój absolutny typ urody 8/10.Nie przeszkadza mi nawet, że 2 lata starsza, juz sie pojawiaja pierwsze zmarszczki gdy sie usmiechała, ale nadaje to jej uroku. Początkowo chyba nas nie sparowało, ale potem dostałem od niej numer - umowilismy się pare dni pozniej. Kawka na wynos i siedzieliśmy sobie przez 3 godziny w urokliwym parku i gadaliśmy w sumie o wszystkim. Otworzyła się nawet, o jakichs swoich kompleksach nie bała się mówić i tak dalej. Wydawało mi się, że gadka się kleiła, ja tam nia byłem zachwycony. Ale zbliżała się 20ta, a ona sobie chodzi na kurs tańca, więc pożegnaliśmy się i tyle. Jeszcze w parku próbowałem wielokrotnie dawac do zrozumienia jak bardzo mi sie podoba, chociaż robiłem to nienachalnie. Przy koncu delikatnie pomasowałem jej dłoń i z najszczerszym i optymistycznym nastawieniem spytałem czy chce się ze mną spotkać. No i tutaj kaplica. Nie powiedziała wprost nie, chociaz tak to zabrzmiało. Powiedziała, że teraz nie ma bardzo czasu, bo po pracy głównie robi remont w swoim mieszkanku (co było prawdą, bo wcześniej trochę o tym mówiła), ale wiadomo że kijowa wymówka, bo po co w takim razie zapisała się na speed dating :D
Jak juz sie przy metrze rozstawaliśmy to powiedziałem, że jak jednak zechce się spotkać, to niech się odezwie - up to you powiedziałem. Generalnie zdaje sobie sprawę, że to koniec i więcej jej nie zobaczę, ale ciężko było tą gorzką pigułkę przełknąć. 5 godzin tylko, a takiej strzały Amora w życiu chyba nie dostałem - a bywałem z różnymi kobietami, byłem długo w związku. Niestety nie mogę przestać o niej myśleć, po tym drugim spotkaniu nie mogłem spać.
#famemma