Najlepsze rzeczy spotykają mnie od ludzi "straconych", bo w są w stanie zrobić wiele i przez naznaczenie życiem niektórzy (bo większość niestety pozostaje po złej stronie) dają aż za dużo.
Zatrudniłem niedawno takiego Mariusza, 44 lata na karku, zębów brak, ale nie od picia, ale od biedy w rodzinie. Ogólnie taki domorosły mechanik samouk, zajmował się naprawą kosiarek, jakichś maszyn - radził sobie całe życie jak mógł, ale jak właśnie kosiarkę mu
Zatrudniłem niedawno takiego Mariusza, 44 lata na karku, zębów brak, ale nie od picia, ale od biedy w rodzinie. Ogólnie taki domorosły mechanik samouk, zajmował się naprawą kosiarek, jakichś maszyn - radził sobie całe życie jak mógł, ale jak właśnie kosiarkę mu