Wrocław to stan umysłu. Takiego lekko upośledzonego umysłu. Prezydent wygłasza publicznie fejki, pedalarze niszczą wały, progresywni smakosze sojowego latte narzekają, że syreny hałasują, ludzie siedząc na ławce w parku moczą sobie stopy w szambie. Jeszcze brakuje ostatniego pokolenia, które w imię oddania miasta naturze rozwali wał koparką.
#wroclaw #powodz