W ostatni weekend poszliśmy z ziomkami do baru, napić się piwka i obejrzeć #mundial. Trochę się wstawialiśmy, rzuciłem pomysł, żeby po meczach iść do mnie posiedzieć i napić się jeszcze. Pomysł zyskał aprobatę, wiec kupiliśmy wódeczkę i poszliśmy. Wszystko było git, po libacji wszyscy się rozeszli do swoich domostw, z wyjątkiem jednego znajomego, który mieszka daleko i nie miał czym wrócić. Nalezy podkreślić, ze gość wyglądał już nieciekawie, ale zdarza się
@JKB93: Mnie to się wydaje, że wolałbym tej poszewki nie odzyskać. Drogą dedukcji - Śpisz sobie w nocy u kumpla. Zbiera Cie na rzygi a do kibla daleko i już wiesz ze nie dobiegniesz. Walczysz ze sobą co skutkuje tylko popuszczeniem substancji na wyrko. Szybka analiza sytuacji. Do kibla już na pewno nie zdążysz bo się ulewa i możesz zarzygać ściany. Wiec na szybko walisz spawa do poszewki, zabierasz zawiniątko ze
@JKB93: Mnie to się wydaje, że to był niekontrolowany zwrot akcji i żeby uratować resztę łóżka narzygał do poszewki xD Myślę, że lepiej, że zabrał ten prezencik xDDD
Wszystko było git, po libacji wszyscy się rozeszli do swoich domostw, z wyjątkiem jednego znajomego, który mieszka daleko i nie miał czym wrócić. Nalezy podkreślić, ze gość wyglądał już nieciekawie, ale zdarza się