Nieoficjalnie wąska grupa wtajemniczonych osób w temat mówi, że strona agusiq została zhakowana, wykradziono jej bazę użytkowników więc wyleciały adresy email, nicki, hasła, adresy IP itd.
Wygląda na to że jej strona jest dziurawa jak sito, prawdopodobnie teraz trwa łatanie dziur przez jej najlepszych profesjonalistów od zabezpieczeń, tych samych dzięki którym strona miała być bezpieczna i najlepsza w sieci (chyba w jej snach). Ze względów bezpieczeństwa nikt nie powinien się logować i
Pani A od wielu lat terroryzowała inne strony torrentowe, użytkowników, uploaderów aż w końcu to wszystko co złe, wróciło do niej i uderzyło w nią z siłą bomby atomowej, w najczulsze miejsce, centralnie w jej rozczochraną część ciała, uderzenie miało taką moc że królowa spadła z tronu a jej ta złota korona odleciała w kosmos z prędkością światła, szkoda że i ona nie odleciała z tej planety ziemi ale może i dobrze
Niebezpieczeństwo w sieci. Królowa torrentów powróciła z dziurawą stroną, wyłoniła się jak feniks, wypłynęła z zamulonego dna pełnego wodorostów i po raz kolejny raz bez zapowiedzi, swoimi dziurawymi buciorami wepchała się na salony. Jej dziurawa strona stwarza poważne zagrożenie dla potencjalnych użytkowników sieci. Radzę stamtąd wiać i to szybko bo może być za późno.
A tak przy okazji chciałbym pokazać fajny wpis z ich czatu, z nocnej rozmowy (dostępny też screen).
Historia kolejnej strony bezczelnie zaatakowanej przez AgusiQ już na samym początku jej istnienia. Najpierw zaczęło sie pisanie komentarzy na nieoficjalnym forum torrenty.org.
Żałosne teksty typu "oszuści" i "złodzieje". Nikt z jej bandy jednak nie potrafił wyjaśnić do jakiego oszustwa dochodzi. Teksty że "jesteście złodziejami" też niczego nie wyjaśniały.
Niby że coś zostało ukradzione, no ale co?
Serca niedoszłych jej użytkowników, którzy zamiast trafiać do niej, zaczęli trafiać na inną stronę, i to
@Xface: Dajmy jej się trochę otrząsnąć. Ona twierdzi że ktoś zlecił atak na jej dziurawą stronę. Ciekawe kogo ma na myśli. Znając życie i jej faszystowskie zapędy obwini jakąś stronę torrentową. Ciekawe czy znowu wystawi swój podnóżek na pokaz. :D
Zrobiło się bardzo ciekawie no i tak ładnie wszystko zostało wyjaśnione, teraz już na pewno wszyscy zrozumieją dlaczego musiało tak się stać.
Inaczej mówiąc AgusiQ to oszustka i złodziejka.
W głębi serca od jakiegoś czasu siedziała mi zła myśl że z tą kobietą jest coś nie tak, wiedziałem że to zakłamana kanalia i zawsze wierząc w sprawiedliwość miałem cichą nadzieję, że pewnego dnia ktoś dobierze się jej do tyłka, teraz już wiem
Wygląda na to że jej strona jest dziurawa jak sito, prawdopodobnie teraz trwa łatanie dziur przez jej najlepszych profesjonalistów od zabezpieczeń, tych samych dzięki którym strona miała być bezpieczna i najlepsza w sieci (chyba w jej snach).
Ze względów bezpieczeństwa nikt nie powinien się logować i
Królowa torrentów powróciła z dziurawą stroną, wyłoniła się jak feniks, wypłynęła z zamulonego dna pełnego wodorostów i po raz kolejny raz bez zapowiedzi, swoimi dziurawymi buciorami wepchała się na salony.
Jej dziurawa strona stwarza poważne zagrożenie dla potencjalnych użytkowników sieci.
Radzę stamtąd wiać i to szybko bo może być za późno.
A tak przy okazji chciałbym pokazać fajny wpis z ich czatu, z nocnej rozmowy (dostępny też screen).
"jans12
Bardzo nieładnie pisała o stronie http://torrenty.to/
Na swojej stronie głównej zamieściła info że torrenty.to to oszuści i złodzieje.
Niszczenie konkurencji w wykonaniu AgusiQ
Taki plik dodawała do swoich wstawianych torrentów.
Najpierw zaczęło sie pisanie komentarzy na nieoficjalnym forum torrenty.org.
Żałosne teksty typu "oszuści" i "złodzieje".
Nikt z jej bandy jednak nie potrafił wyjaśnić do jakiego oszustwa dochodzi.
Teksty że "jesteście złodziejami" też niczego nie wyjaśniały.
Niby że coś zostało ukradzione, no ale co?
Serca niedoszłych jej użytkowników, którzy zamiast trafiać do niej, zaczęli trafiać na inną stronę, i to
Inaczej mówiąc AgusiQ to oszustka i złodziejka.
W głębi serca od jakiegoś czasu siedziała mi zła myśl że z tą kobietą jest coś nie tak, wiedziałem że to zakłamana kanalia i zawsze wierząc w sprawiedliwość miałem cichą nadzieję, że pewnego dnia ktoś dobierze się jej do tyłka, teraz już wiem