Podkuszony przez kumpli na imprezie zamówiłem kryształ. Jakieś g****o, że niby 3*m*c. Poźniej na mój telefon zaczęły przychodzić wiadomości typu "Kozak towar, nowa dostawa" abo "Nowy sort duży kryształ".
I tak w kółko. Napisałem, żeby usunęli mój numer bo mi to niepotrzebne, to zaczęli mi grozić. Wiem, mogę iść z tym na policję ale mam pomysł.
Oni rozwożą do g**no po Wawie, może im dać kilka zamówień aby chłopaki pojeździli sobie z Pragi na Młociny i powrotem.
I tak w kółko. Napisałem, żeby usunęli mój numer bo mi to niepotrzebne, to zaczęli mi grozić. Wiem, mogę iść z tym na policję ale mam pomysł.
Oni rozwożą do g**no po Wawie, może im dać kilka zamówień aby chłopaki pojeździli sobie z Pragi na Młociny i powrotem.
Nie powiedziałem, że się ich boję. Ostatni typ co się mi odgrażał dobrowolnie poddał karze i przeprowadza dzieci przez ulicę.
Tylko on był daleko, a oni są w niedaleko. Dlatego policja jest zbędna.