ECPU Polska, czyli jak szkodzić, krzywdzić i urządzać publiczny lincz
ECPU, czyli Elusive Child Protection Unit, to organizacja Brytyjska, która posiada swoje jednostki również w Polsce. Jej członkowie zajmują się, jak sami szczytnie to określają - ochroną dzieci przed pedofilami. Na czym ta ochrona polega?
Po pierwsze, nie szkodzić O ochronie można myśleć w kategoriach zajmowania się, pomaganiu dzieciom, które zostały skrzywdzone na tle seksualnym, świadczeniu im pomocy psychologicznej. Ależ, nic z tych rzeczy! ECPU, co warto zaznaczyć, na swoim Facebookowym profilu, zrzeszającym blisko 200 tysięcy użytkowników, udostępniało swego czasu zdjęcia i opisy zaginionych nastolatków, lecz na tym ich pomoc się kończy. Ich działalność dotyczy „łapania” i, niestety przy pedofilów, tez wypadałoby dać cudzysłów. Na czym polega ten proceder? Coz, ogólnie rzecz biorąc - w erze internetu, wystarczy być zwyczajną nastolatką z ustawionym zdjęciem profilowym i niemal natychmiastowo otrzymujemy dziesiątki wiadomości od starszych, zazwyczaj mężczyzn. „Wabiki”, czyli członkowie organizacji ochoczo wykorzystują te sytuacje i podszywają się pod, no właśnie, kogo? Nie jest to wiadome, ponieważ rozmowy z „pedofilami” i cały proces ich łapania, wynajdywania, rozmowy nie jest jawny. Nie wiemy zatem, czy lowcy udają ośmioletnia dziewczynkę, która w ramy pedofilii się łapie, czy może jednak czternastolatkę, która według polskiego prawa za rok będzie mogła legalnie odbywać stosunki seksualne.
@lament890: tyle ze Te zwyrole nie wrzucaja swoich zdjec chodzi mi o tych zatrzymanych, juz kilka razy Ci lowcy mowili, "dlaczego wysylales kogos zdjecia" takze taki zwyrol moze wysylac takiemu wabikowi zdjecie kazdego z nas jesli takie kiedykolwiek gdzies wstawiliscie na jakis portal spolecznosciowy, tak samo jak ci lowcy podszywaja sie pod dzieci tak samo te ułomy podszywaja sie pod innych
ECPU, czyli Elusive Child Protection Unit, to organizacja Brytyjska, która posiada swoje jednostki również w Polsce. Jej członkowie zajmują się, jak sami szczytnie to określają - ochroną dzieci przed pedofilami. Na czym ta ochrona polega?
Po pierwsze, nie szkodzić
O ochronie można myśleć w kategoriach zajmowania się, pomaganiu dzieciom, które zostały skrzywdzone na tle seksualnym, świadczeniu im pomocy psychologicznej. Ależ, nic z tych rzeczy! ECPU, co warto zaznaczyć, na swoim Facebookowym profilu, zrzeszającym blisko 200 tysięcy użytkowników, udostępniało swego czasu zdjęcia i opisy zaginionych nastolatków, lecz na tym ich pomoc się kończy. Ich działalność dotyczy „łapania” i, niestety przy pedofilów, tez wypadałoby dać cudzysłów. Na czym polega ten proceder? Coz, ogólnie rzecz biorąc - w erze internetu, wystarczy być zwyczajną nastolatką z ustawionym zdjęciem profilowym i niemal natychmiastowo otrzymujemy dziesiątki wiadomości od starszych, zazwyczaj mężczyzn. „Wabiki”, czyli członkowie organizacji ochoczo wykorzystują te sytuacje i podszywają się pod, no właśnie, kogo? Nie jest to wiadome, ponieważ rozmowy z „pedofilami” i cały proces ich łapania, wynajdywania, rozmowy nie jest jawny. Nie wiemy zatem, czy lowcy udają ośmioletnia dziewczynkę, która w ramy pedofilii się łapie, czy może jednak czternastolatkę, która według polskiego prawa za rok będzie mogła legalnie odbywać stosunki seksualne.