Miejsce z duszą - Wrocławski MarkerSpace PinWorkshop czyli warsztat na godziny.

Opowiem Wam o pewnym miejscu gdzie zaraziłem się majsterkowaniem i w którym zacząłem początkowo działać jako rękodzielnik. Opowiem Wam o Wrocławskim PinWorshop

Gdy przeprowadziłem się do Wrocławia zderzyłem się z rzeczywistością: Nie tak łatwo wynająć przestrzeń pod własny warsztat. Szukałem garażu, później pomieszczenia gospodarczego ale wszystkie takie miejsca albo były dla mnie niedostępne, albo zbyt drogie. Garażu nikt nie chciał wynająć pod własny warsztat, zaś lokale albo były nieodpowiednie, albo ceny zwalały z nóg - zazwyczaj 600zł wzwyż za małą klitkę w której i tak nic sensownego nie mógłbym zrobić.

A chciałem mieć swoje miejsce do majsterkowania.

Chciałem pylić, chciałem brudzić, czasem coś naprawić co zepsułem w mieszkaniu. Rower czekał na malowanie, szafka na oszlifowanie, a miejsca na takie zabiegi brak.

I całkowicie przypadkiem trafiłem na Piotrka z Pinworkshop który swego czasu miał ten sam problem co ja, tylko zamiast biadolić zadziałał - wynajął duży garaż pod własny warsztat i zamiast przepłacać za przestrzeń która była dla niego za duża postanowił udostępnić swoje narzędzia i przestrzeń innym by w ten sposób ograniczyć koszty.

Sytuacja win-win: ludzie mogli tanio pomajsterkować, a Piotrek nie musiał się przejmować tak bardzo wysokim czynszem i mógł robić to co lubił.

Pomysł mocno ewoluował jak możecie się domyślić. Były przenosiny do nowego miejsca, inwestycja w nowe narzędzia, pomysł prowadzenia warsztatów. Cholera jak przypominam sobie mały wynajmowany garaż a to jak wygląda teraz PinWorkshop całość do dzisiaj mnie zdumiewa. Jak dwie osoby były w stanie to zrobić?!

To właśnie tutaj stawiałem pierwsze kroki przy obróbce żywicy. To tutaj ciąłem, szlifowałem, bejcowałem drewno, słuchałem rad innych. To tutaj widziałem dziesiątki ludzi takich jak ja - bez własnego warsztatowego miejsca a jednak chcących zrobić coś po swojemu.

Były odnawiane gitary, dziesiątki starych mebli których ktoś nie chciał wyrzucić tylko dać im drugie życie czy mniejsze rzeczy wykopka które znacie z moich wpisów czyli projekty z którymi bym sobie nie poradził bez narzędzi z których mogłem tutaj skorzystać.

b

Ekipa Pinów przebyła naprawdę długą drogę by móc wyglądać tak jak wyglądają teraz. Prowadzą i udoskonalają warsztaty z podstaw renowacji mebli czy tapicerowania, namówili też mnie - osobę której nie znali a której po ludzku zaufali by spróbować swoich sił w prowadzeniu warsztatów związanych z robieniem biżuterii z żywicy. Możecie mi wierzyć: To miejsce ma swoją duszę. 

Możecie myśleć, że mam swój interes w tym by promować inicjatywę PinWorkshop i prawda jest taka, że poniekąd mam - w końcu prowadzę tam warsztaty rękodzielnicze. Ale nie o to mi w tym wpisie chodzi. Wiem, że jeśli jestem w stanie dzięki wykopowi trafić chociażby do paru osób które tam zajrzą, to choć trochę pomogę im tak, jak oni pomogli mi na początku.

Więc wracając do początku wpisu: Szukasz miejsca do majsterkowania? Zajrzyj tam. Może zostaniesz tak jak ja. Może nauczysz się czegoś nowego, może tak jak ja przekażesz swoją wiedzę dalej jednocześnie ucząc się więcej niż myślałeś że się nauczysz w takim miejscu. Szczególnie, że teraz korzystając z promocji w maju możecie korzystać z przestrzeni za darmo jeśli zdecydujecie się na abonament.

Majster, najwierniejszy odźwierny jaki istnieje tylko czeka by Cię przywitać :D