Moja wizyta we Wroclawskich szpitalach. Relacja na zywo

SimpleR
SimpleR
Wlasnie siedze 2 godzine w szpitalu we Wroclawiu. 20 lat zmian ustrojowych a tu 3 swiat, komuna i co tak jeszcze nie wiadomo. Ale po kolei (sory za brak polskiej czcionki, z telefonu pisze) . W czwartek wieczorem trafiam do szpitala numer 1 we Wro. Tam z powodu braku miejsc odsylaja mnie do szpitala numer 2 we Wro. Oddzial ginekologia. W piatek przyjezdzam na spokojnie bo zagrozenia zycia nie bylo i koledzy w fartuchu w te do nie slowa. Prosze w poniedzialek rano, to Pani urosnie ten guz i my go latwiej rozetniemy. No dobra... lol ok, ale nie kloce sie bo spedzanie weekendu w polskiej placowce mi sie nie widzialo. Troche cierpialam ale ok,w domu z rodzina lepiej. Dzis rano przyjezdzam a tu... kolejka na 20 sob. Ide na izbe przyjec tam gdzie bylam w piatek a tu ej laska do rejestracji. No spoko czekalam 2 godziny w spolecznym komitecie kolejkowym. W miedzy czasie wiadomo klotnie Pani tu nie stala, a ja z karta to co innego. Wlasnie, ze nie, a co Pani wie itd. Itp. Slowem ubaw po pachy i zawialo mi ustrojem sprzed 30 lat. Po 2h udalo mi sie wejsc do rejestracji a tam: Pani ubrana jak na stoisko na targu, niechlujnie, zero elegancji, kartony dookola, az mi Hanka sie przypomniala. Bruf, balaga, karteluszki i gburowatosc. Oczywiscie przy mnie stala Pani w kitlu ktora zalatwiala jakies pierdoly, ale ty czekaj czlowiecze. Po dluzszej chwili i pytaniach a dlaczego Pani tu a nie w szpitalu numer 1 wiec po raz enty w ciagu kilku dni tlumacze, ze na tamj nie bylo miejsca na oddziale, choc to zapisane jak byk na karcie ze skierowaniem. Ale nie, ale nieee zajrzy. Wyszlam z rejestracji i czekam na przyjecie.. a tu checa. Babka w rejstracji prosze zajac kolejken. No way kolejna kolejka! Aaaa.. dobra spoko juz luz.. wychodze i pytam grzecznie tlumu czy Panstwo wiedza co i jak? Kto ostatni ? Miny karpia i wie Pani tu wyczytuja.. aha czyli jak kto wezmie karte. Ale spoko. Rejestracjai pokoj badan jest obok siebie, maja nawet wspolne przejscie ale ustalic sie nie da jednej wersji. No to czekam... i czekam i czekam. W koncu nerwy puszczaja i wbijam to ppkoju w nerwie. Co jest grane. Gdzie lekarz? Wyczytujcie cz kolejka? Pani z mina obrazona. Lekarza nie ma wyszedl. Gdzie? Tego nie wiadomo.. przeciez lekarze tu chodza jak chca. Wylaza, biegaja, a Ty czlowiecze czekaj.

No to na razie tyle, z mojej walki ze szpitalami. Bede informowac na biezaco czy dzis sie dostane..

Eh,, wedlug Borowskiej to prosty zabieg, wujek google mowi jednodbiowy.. ale nie wedlug polskiej sluzby zdrowi.