Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj na siłowni z moim kumplem, który wrócił po przerwie. Z racji tego że mam trochę dłuższy staż to pokazywałem mu co ma robić i jak. Po jakimś czasie podeszła do mnie pracownica tej siłowni(nie trenerka), jakaś laska z biura i powiedziała że nie mogę przeprowadzać takich instruktaży bo nie jestem trenerem i nie mam karnetu trenerskiego. Ćwiczyliśmy razem, w sensie raz robił on a potem ja.
Czy faktycznie to jakaś niepisana zasada na siłowni którą złamałem?

#mirkokoksy #trening #silownia
  • 15
  • 0
No dla mnie to też śmieszne, ale zagłębiłem się w regulamin i faktycznie jest taki punkt, który mówi że nie można świadczyć usług albo podobnych tego typu instruktaży komukolwiek innemu xD
Najlepsze, że nie było żadnego trenera na sali który mógłby pomagać ludziom, a ona miała pretensje jakbym sprowadzał tam ludzi i podbierał klientów trenerom na tej siłowni
@JonkeJ: No dobra, tylko skąd ta kobieta ma wiedzieć, że jesteście kolegami? Równie dobrze może przyjsc trener z klientem i powiedzieć to samo co Wy.
Siłownia ma prawo zastrzec sobie usługi trenerskie na swoim terenie.
Pogadajcie uprzejmie z obsługą i wytłumaczcie sytuację, powiedzcie, że Ty też wykonujesz ćwiczenia a nie tylko instruujesz kolegę. Co z tego, że masz rację jeżeli nie ma jak jej udowodnić. Musisz się zdać na zrozumienie ze
@JonkeJ jeśli nie pobierasz opłat a oni się prują bo komentujesz/poprawiasz kolegę to zmień siłownię, bo wygląda na to, że niezła januszerka tam jest