Nie mam pojęcia co robić, pare tygodni temu skonfrontowałem różową, że nie mam już więcej siły siedzieć w robocie w dodatkowe soboty + nadgodziny i chciałbym żeby zaczęła w koncu szukać pracy po prawie 2 letniej przerwie... Finansowo ciagle od 10 do 10, mentalnie i fizycznie jestem już wrakiem, wracam do domu po 10-11h zmianie i nawet nie ma zakupów zrobionych i musze do sklepu iść zmęczony i brudny. Powiedziałem jej wszystko co leży mi na sercu, wszystkie problemy i to ze jest dla mnie istotnym żeby poszła do pracy. Wyszła z tego ogromna kłótnia, zaczęła na mnie krzyczeć i się szarpać, a finalnie rzuciła we mnie dużym ciężkim garnkiem którym dostałem prosto w brzuch... przez kilka dni nie mogłem spać na lewym boku i poszedłem w koncu do lekarza gdzie okazało się ze prawdopodobne złamanie żeber w dwóch miejscach. Cały czas o tym myślę, wstyd jest mi o tym porozmawiać z kimkolwiek, w pracy pytają dlaczego chodzę taki obolały ale wole nawet nie zaczynać. Chciałbym mieć w koncu dziecko, ale nie wiem czy jest to w ogóle możliwe w takiej sytuacji...
@KarmelowyJeremiasz: teraz nie wiem kto jest bardziej ułomny, ona że tak zareagowała i tak zrobiła czy Ty że jesteś z nią, stawiam na Ciebie bo się na to godzisz.
@KarmelowyJeremiasz: Byku, skończ sobie pozwalać na takie zachowanie. Dziecka w żadnym wypadku nie majstruj, chwilę odczekaj i ponownie zacznij temat jej pracy. Jeśli ponownie zareaguje podobnie to postaw sprawę jasno, albo praca albo rozwód/odejscie. Szkoda zdrowia twojego i ewentualnego dziecka na chore osoby jak różowa.
@KarmelowyJeremiasz: uważam, że #!$%@? komuś garnkiem na tyle mocno, żeby złamać mu 2 żebra jest idealnym powodem, żeby zainteresować ją konsultacją psychiatryczną i to w trybie pilnym. Wybij sobie z głowy dzieci z taką kobietą, bo jak dziecko się nie będzie jej słuchać to też mu garnkiem jebnie. Poza tym z jakich powodów ona nie pracuje? Macie dzieci czy chatę 400m, że trzeba to cały dzień ogarniać? Run my friend
@KarmelowyJeremiasz: ja już swoją poinformowałem, że czas na rozmowy i naprawy się skończył. Rok to wystarczająco za długo, żeby problem tego co zastane na chacie był większym problemem niż jakieś sprawy zawodowe. Dom ma być ostoją, gdzie po całym #!$%@? świecie zamykasz się, masz ciepło, możesz się pośmiać, możesz się wypłakać, możesz robić co zechcesz.
Mieliśmy kupować mieszkanie jak kurz i zawirowania z kredytami opadną, w rodzinnym mieliśmy się również budować.
@KarmelowyJeremiasz chłopie, chwilę po rozstaniu będzie ciężko samemu, a potem lepiej ci będzie w samotności niż z kimś takim. Chcesz dziecko? Z nią wybij to sobie z głowy. I pomyśl, że każdy miesiąc z tą kobietą zabiera ci możliwość na zrobienie dzieciaka z kimś innym, albo z kimkolwiek.
Jak Ty sobie to wyobrażasz? Ona będzie siedzieć w domu już na wieki jak zrobicie sobie dziecko, ty będziesz #!$%@?, aż padniesz. Wracal do
Jaka jest #!$%@? różnica między mieszkaniem z czymś takim a byciem samemu XD
To już bym wolał sobie psa zabrać, przynajmniej jakby sie zesrał w domu to bym nie był taki zły, jakby to twoja kobieta zrobiła to pewnie byś też z uśmiechem na ustach sprzątał
Dzisiaj mija 20 rocznica przystąpienia Polski do UE. Unia realnie zmieniła moje życie. Nie wyobrażam sobie Polski poza UE. Zaplusuj, jesli się za mną zgadzasz.
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pieniadze
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@Amarena15001900: dziecko naprawi ten związek (⌒(oo)⌒)
Następnym razem idź od razu na obdukcję albo kamerki zainstaluj w domu.
Uciekaj Mirek, jak zrobiła to raz, to zrobi i drugi.
Mieliśmy kupować mieszkanie jak kurz i zawirowania z kredytami opadną, w rodzinnym mieliśmy się również budować.
Jak Ty sobie to wyobrażasz? Ona będzie siedzieć w domu już na wieki jak zrobicie sobie dziecko, ty będziesz #!$%@?, aż padniesz. Wracal do
Jaka jest #!$%@? różnica między mieszkaniem z czymś takim a byciem samemu XD
To już bym wolał sobie psa zabrać, przynajmniej jakby sie zesrał w domu to bym nie był taki zły, jakby to twoja kobieta zrobiła to pewnie byś też z uśmiechem na ustach sprzątał