[jagodowy_krol]

Wczoraj na #rower (jest inny wpis o trasie), w pewnym momencie widzę na drodze jakąś panią, z lasu wyłania się druga z 3 psami luźno biegającymi. 2 mnie olały, to zadziałało w dwie strony.
Trzeci natomiast podleciał i chciał "się pobawić", olałem go mimo, że był w okolicy 1 metra ode mnie, trwało to jakieś 10sekuns jak biegł i szczekał - wkurzył mnie niesamowicie, ale dopiero rozważałem wyciągnięcie gazu, staram się nie być impulsowy. Poleciał.
Mija, może 30s, może mniej, znowu dobiega do mnie i zaczyna swoje "hau hau hau", w tym momencie od razu wyciągam gaz z kieszonki, bum mu prosto w mordę - aż się skulił i zniknął.
Tego samego dnia spotkałem masę osób w tych lasach, w tym z psami też - problem był tylko z jednym.
I niestety, ale tak należy postępować z tymi "bawiącymi się".

#psy #piesekchcesietylkopobawic

[ruda_stuleja]

@ZmiksowanaFretka:

Na dużego agresywnego psa w amoku nie pomoże nic poza bronią palną.

Jak pisałem wszystko zależy od sytuacji. Ale leci na Ciebie zaszczuty #!$%@? doberman myślisz, że gaz w czymś Ci pomoże? Nóż, no chyba że trafisz go tym nożem prosto w serce. Duży pies jak się na Ciebie rzuci w amoku to masz przepapane i tyle.

Tylko to wszystko właśnie zależy od sytuacji. I tu dalsza dyskusja po prostu

[Bover]

Skąd OP ma wiedzieć jakie ma zamiary pies, który go goni i szczeka?

@qwerty93: przecież OP napisał, że nie psiknął go gazem ze względu na zamiary tego psa, tylko dlatego że "go wkurzył"

[nikifor]

@jagodowy_krol: Mnie niedawno pies w ramach zabawy łapał zębami za prawą rękę (na szczęście faktycznie lekko) a było w terenie pod górę więc nie miałem jak go odstawić. Właściciel oczywiście nie panował nad nim w ogóle. A ja nie miałem gazu :(

[jagodowy_krol]

przecież OP napisał, że nie psiknął go gazem ze względu na zamiary tego psa, tylko dlatego że "go wkurzył"

@Bover: tak, zamiary miał łagodne, chciał się pobawić, ale miał nieładną sierść i mnie zirytował...

[nikifor]

technicznie pies podczas spaceru ma być pod kontrolą właściciela, nie musi być koniecznie na smyczy jeśli nie jest na liście ras niebezpiecznych (wtedy też kaganiec jest obowiązkowy).

@eloar: Nie, w lesie musi byc na smyczy czy ogólnie uwięzi. Artykuł 30, punkt 1 ustęp 13 ustawy o lasach.

[Czyjatoja]

@jagodowy_krol: jaki gaz?

[jagodowy_krol]

@Czyjatoja: phantom sabre

[gram_w_mahjonga]

dlaczego gaz nie jest dobry na agresywnego psa? co w takim razie polecasz?

@ruda_stuleja: Żeby nie było zacznę od historyjki by pokazać, że umiem into wychowanie psiaka. Sama mam psa (wyrośniętego nieco yorka) i wiem jak to wygląda. Ostatnio przyszła do naszego ogródka para z psem niewiele większym na smyczy, pozwoliłam mojemu psu podbiec się przywitać, wszystko ok ale nagle patrzę, że baba swojego psa za szelki i do góry. Jedna

[Szalom]

@demagog: Nie wiem o jakim konkretnie miejscu mówi op ale w lesie nigdy nie można puszczać psa luzem.

[artekF]

Ja tez zawsze na bieganie czy rower zabieram przyjaciela gaziorro ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[p.....n]

@jagodowy_krol: jeden w psa, drugi we właściciela

[tomilipin]

olałem go mimo, że

@jagodowy_krol: Nigdy nie stawia się przecinka w "mimo że". Stawia się go przed "mimo że".

[jagodowy_krol]

@tomilipin: thx, zapamiętam. Nauczony jestem, że przed "że" zawsze stawiam. Ogólnie w podstawówce miałem słabego nauczyciela od polskiego i tak jakoś później wyszło. Niestety.

[tomilipin]

@jagodowy_krol: Spoko ;) Takich przypadków jest więcej. Jeśli "że" występuje w wyrażeniu, a nie samodzielnie, to przecinków nie stawiamy, np. mimo że, dlatego że, tym bardziej że. To tak z głowy, pewnie jest tego więcej.

[tomilipin]

@tomilipin: Jeszcze "chyba że" nie ma przecinka.

[ruda_stuleja]

@gram_w_mahjonga:

Nie bardzo rozumiem skąd takie od razu wypytywanie się mnie jakbym pracował w psim ministerstwie bezpieczeństwa.

Po pierwsze opisana przez Ciebie sytuacja niewiele mówi. U nas w parku też jest babka z dwoma chartami, co na sam widok innych psów w promieniu 100 metrów od niej ma gotowy telefon z wybranym 112.

Co do psa biegającego samopas. Znowu. Ja sytuacji nie znam, nie widziałem, nie znam psa. Ile to się

[gram_w_mahjonga]

@ruda_stuleja sory ale zabrzmiales jakbyś miał jakieś rozwiązanie.

Nie mam zamiaru używać tego gazu co niedawno i kupiłam przez tego psa ale też nie mam zamiaru zawracać z trasy za każdym razem jak spotkam agresywnego psa. Op opisał dość dokladnie ze pies zaatakował dwa razy go i niestety musiał zapłacić za swoje zachowanie. Zwykły gaz nie sprawi że pies umrze lub zachoruje. Właściwie mam wrażenie że większość którzy jak ja kupili coś

[eloar]

@nikifor: w mojej wypowiedzi pierwotnie nie było słowa o lasach, ale jak już potrzebujesz, to pamiętaj, że nie jest takim oczywistym czym jest las, a jak już tu ktoś Kodeks Wykroczeń przytaczał nie ma kary za puszczenie psa luzem wykonując czynności związane z polowaniem (brak definicji).

[ruda_stuleja]

@gram_w_mahjonga:
Gaz może spowodować poważne problemy zdrowotne u psa. Czasem mogą nawet oślepnąć. Ale nawet nie o to chodzi. Nie pisałem, bo znam rozwiązanie. Pisałem, bo przede wszystkim chodzi tu o podejście i mentalność jaka się wyrabia w ludziach. No właściwie to w wykopkach, ale jakaś cześć społeczeństwa to jest.

Problemem jest to, że zaostrza się stosunek do posiadaczy psów. I ja wiem, że to też jest przez wielu z tych