Pytanie do #rozowepaski
Świeży, kilkumiesięczny związek. Jedziesz ze swoim księciem autostradą i do najbliższego możliwego postoju pozostało kilkadziesiąt kilometrów. Nagle czujesz że odzywa się bigos i befsztyki z cebulą. Zaciskasz zwieracze z całych sił ale długo już nie wytrzymasz z utrzymaniem w sobie tych cuchnących gazów.
Co robisz w takim przypadku? Takich sytuacji codziennie są tysiące i jestem ciekaw jak sarenki próbują wyjść z tego z twarzą.
Świeży, kilkumiesięczny związek. Jedziesz ze swoim księciem autostradą i do najbliższego możliwego postoju pozostało kilkadziesiąt kilometrów. Nagle czujesz że odzywa się bigos i befsztyki z cebulą. Zaciskasz zwieracze z całych sił ale długo już nie wytrzymasz z utrzymaniem w sobie tych cuchnących gazów.
Co robisz w takim przypadku? Takich sytuacji codziennie są tysiące i jestem ciekaw jak sarenki próbują wyjść z tego z twarzą.
Owczarek holenderski dobry kompan czy nie
W domu nie będę go zamykał, praktycznie cały dzień będzie mógł że mną lazic.
A co ja będę pytał na wykopie jakimś, tu psów nie lubią.
To, że on będzie za tobą łaził to może być za mało. Jak to koło Belgijczyka stoi to będziesz miał psa który będzie musiał być twoim szeregowym. Inaczej pójdzie w partyzantkę.
No nie wiem chłopie. To są psy które muszą coś robić. Inaczej zajęcie znajdą sobie same. A jakieś problemy z agresją, ucieczkami, niszczeniem, szczekaniem to potem jest stresująca robota.
Nie. Pisałem że nie będziesz zaniedbywał świadomie i że będzie to można zaniedbywaniem nazywać. Niejeden psiarz powie mi że ja mojego zaniedbywuje bo nie robię z nim 10km dziennie i nie karmie karmą za 30zl/kg. Ja z kolei nie uważam żeby był zaniedbywany choć najszczęśliwszym karelem też nie jest bo nie poluje ani nie ciągnie zaprzęgu.
No nic widzę że się nastawiłeś i decyzję dawno podjąłeś. Zostaje mi Tobie tylko życzyć
Też tak uważam. Jednakże dla pewnych ras potrzeba tej aktywności bardzo dużo a nie każdy jest w stanie psu tyle dać. I tylko o to mi od początku chodzi.
Dlatego ja ci nigdzie nie pisałem że nie dasz rady.
Pisalem że może być cholernie ciężko. Nie wiem jaką masz rękę do zwierząt. Ja całe życie przy zwierzakach robię i Karel to dla mnie jest po prostu coś wyjątkowego, bo dosłownie musiałem go udomówić. A też zanim go wziąłem myślałem że ez pz i na podobnej zasadzie zrezygnowałem z maliniaka i Karel będzie łatwiejszy.
Wszystko zależy. Tak długo jak jesteś pewien