Wpis z mikrobloga

@God3nder: Takie nazewnictwo jest przyjęte w branży nieruchomsoci i wszyscy je rozumieja. Każdy agent tak nazywa klienta. Ale tak jak pisałem wczensiej - dziękuje za uwagę, będę pisał to bardziej dokładnie :)
@henk: Nie słyszałem. Rozumiem ze wszystko da się obejść i wszystko da się zrobić jak się chce i umie. Wole zakładać z góry ze nikt mnie w taki sposób nie oszuka. Umowę czy druki tez może mieć lewe. Potwierdzenie telefoniczne tez. Ale lepiej robić coś, niż nic.
@KromkaMistrz: wiesz co, to jest kwestia wyczucia i rozmowy. Trzeba tez poznać osobę i z nią pogadac. To nie jest 0-1. Ale dla
@KromkaMistrz: przeciez po to masz umowe najmu. To w niej wynajmujacy zobowiazuje sie placic ci czynsz + koszta i to na jej podstawie mozesz dochodzic swoich roszczen w razie braku zaplaty. A to czy te pieniadze zarabia w mcdonaldzie czy w korpo, to juz nie twoj interes. Nie raz wynajmowalem mieszkanie i nigdy mi sie nie zdarzylo przedstawiac potwierdzenia zatrudnienia czy zaswiadczenia o zarobkach. Chyba bym parsknal smiechem gdyby mi ktos