Wpis z mikrobloga

#!$%@? Mirki. Zacząłem czuć, że się starzeje i hormony nie bulgoczą już tak jak dawniej.

Jak miałem 25 lat to bulgotaly tak, że słychać je było z 10 metrów jak ludzie przechodzili, jak filtr w akwarium.

No, ale teraz mam trzydziechę, a tyrka w Polsce postarzała mnie pewnie gdzieś do 39.

Jest to upokarzające. Już na siłce nie idzie tak jak kiedyś, tłuszcz ciężej się zrzuca, ciężary też nie progresują tak fajnie. Tu i ówdzie zaczyna boleć.

Najgorsze jest jednak to, że nie ma już takiej fantazji i mindsetu. Jeszcze kilka lat temu miałem poczucie, że wszystko zdążę zrobić, że świat jest piękny, tajemniczy, takie poczucie, że zmysły wszystko chłoną, że oddycham. Pamiętam jak wracałem z ognisk ze znajomymi po ciemku 3 km na chatę endorfiny buzowały, te wszystkie uliczki, drzewa, ciemne nocne niebo na horyzoncie, łuna światła, gwiazdy, hektolitry dopaminki w tępym mózgu jak wulkan przed wybuchem.

Teraz to już nie jest takie, te same ulice, miejsca, zapachy, to wszystko jest jakieś wyblakłe. W środku w głowie nie ma już tego mindsetu, wyobraźni i fantazji, uczucia ciągle na trzeźwo jakby mózg był na narkotykach.

To wszystko się zatarło Ptaszynki moje. Ciało wydziela coraz więcej monoaminooksydazy i rozkłada bulgoczącą dopaminkę i serotoninkę.

Populacja receptorów dopaminki, GABA i serotoninki w mózgu uszczupliła się i nawet jak coś się dzieje, jest wypad nad skały i morza tropikalne, czy nocny wyjazd w nieznane to już nie jest to samo do jasnej #!$%@?.

I za jakie grzechy ja się pytam Bozia zabrała?

#dopamina #hormony #mozg #nauka #biologia #narkotykizawszespoko #psychologia #psychiatria #przegryw #przemyslenia #depresja #sport #silownia #sterydy #dopingmozgu
  • 26
@Ynfluencer: Każdy etap życia ma swoje plusy i minusy. Kiedyś bawiły mnie balety do białego rana, nie raz się jechało pociągami po 3h w jedną stronę do określonego klubu, bo miał grać jakiś x, czy u, potem nawrotka po imprezie 3h w drugą stronę i człowiek wstawał na drugi dzień bez kaca praktycznie po 4-5h snu.
Dzisiaj to nie wiem, czy za 5000 zł bym się zgodził na taką eskapadę typu
@olaf_wolominski: Ja się staram to traktować jak zastrzyk. Jak byłem dzieckiem i miałem dostać zastrzyk to rozgrywała się chaotyczna, bezładna szarpanina, miałem 8 lat, a musiały mnie trzymać cztery pielęgniarki, kląłem na czym świat stoi, kopałem, biłem, ale igła i tak nieubłagalnie z bolesnym sadyzmem została wbita w doopsko.

Tak samo jest niestety ze wszystkim w życiu, włącznie ze śmiercią. Szarpiesz się, a potem igła i tak się wbija.
@olaf_wolominski: Jak wykorzystasz go dobrze to też jesteś #!$%@?, wiem, bo ja dobrze wykorzystałem ten stan, miałem udaną młodość (nie rozumiem przez to, że ćpałem, chlalem i ruchalem na każdym kroku, ale mimo wszystko było spoko) i tak nie ma to już znaczenia, bo wszystko się zatarło. Uwierz mi, że jak zajebiście nie byłoby przeszłości to nie ma znaczenia, bo liczy się teraźniejszość.

Mógłbyś sobie być w młodości królem świata i
Jak wykorzystasz go dobrze to też jesteś #!$%@?, wiem, bo ja dobrze wykorzystałem ten stan, miałem udaną młodość (nie rozumiem przez to, że ćpałem, chlalem i ruchalem na każdym kroku, ale mimo wszystko było spoko) i tak nie ma to już znaczenia, bo wszystko się zatarło. Uwierz mi, że jak zajebiście nie byłoby przeszłości to nie ma znaczenia, bo liczy się teraźniejszość.

Mógłbyś sobie być w młodości królem świata i szejkiem nad
Pozytywny_gosc - > Jak wykorzystasz go dobrze to też jesteś #!$%@?, wiem, bo ja dobrz...