69840,89 - 12,58 = 69828,31

Uff, w końcu coś się udało pobiec. Ostatnie 3 dni to był syf nad syfy - temperatura powyżej zera, deszcz ze śniegiem, wiatr chciał łeb urwać. Nawet najbardziej zdziczały kot mocno ograniczył wyjścia z domu :)
Dziś odrobinę lepiej - równe zero stopni, mały wiatr, lekki śnieg, o dziwo zero smogu. Wybiegłem o 8 żeby się nie certolić z odblaskami i lampkami - i dobrze, bo w
enron - 69840,89 - 12,58 = 69828,31

Uff, w końcu coś się udało pobiec. Ostatnie 3 dn...

źródło: comment_PZDTeu7kO20x7bx1qGhcfzLyRHqCI8jv.jpg

Pobierz
70187,47 - 10,91 = 70 176,56

No dobra, listopad zamknięty. 301km, średnia 5:15min/km, ponad 26 godzin biegania. No i udało się przedwcześnie domknąć wynik 1500km, który sobie pod koniec maja postawiłem jako cel na koniec roku. Teraz trochę sobie zluzuję chyba.
Dzisiaj było chłodniej niż wczoraj - prawie -5 stopni, zapowiadany wiatr i odczuwalna -10. Smog pomijalny - maska sobie odpoczywa. Postanowiłem nie kozaczyć i założyłem już długie legginsy, a na górę
enron - 70187,47 - 10,91 = 70 176,56

No dobra, listopad zamknięty. 301km, średnia 5:...

źródło: comment_gdKMFjLwNMzvzpCO36EF4HOnAGtBjewT.jpg

Pobierz
@enron: Nie daj się. Co to za życie, jak doby w miesiącu nie możesz na hobby wygospodarować ;)
300 km to jest bardzo dużo. Ja w listopadzie będę miał około 165 i to chyba będzie mój rekord.
@hard1: nie dam się, ot lekko mnie irytuje gdy pojawia się (na szczęście tylko czasem :) foch jak idę pobiegać, ale specjalnie się tym nie przejmuję - zresztą i tak 90% tego czasu to poranki między 5 a 6 rano.
Mój rekord do 350km we wrześniu 2 lata temu - ale generalnie przebiegi w okolicach 300+km to już jest ilość która wykracza poza definicję nieinwazyjnego hobby ;)
Od teraz będę celował
70291,83 - 11,30 = 70280,53

Dziś zebrałem się dość sprawnie, ale jeden kot marudził o pieszczoty, drugi o żarcie... i w końcu wybiegłem o 4:45. Temperatura -1, za to wiatr jak cholera (20+ m/s) - więc założyłem pod letnie ciuchy poliestrowy cienki top, który dużo lepiej zabezpieczył przed wiatrem niż podkoszulek termo. Oprócz tego kominiarka (posiałem gdzieś czapkę, cholera) i oczywiście rękawiczki. Dzięki wiatrowi smogu nic a nic - zawsze to milej
enron - 70291,83 - 11,30 = 70280,53

Dziś zebrałem się dość sprawnie, ale jeden kot m...

źródło: comment_bjNxdKi0Ij8bKzZQ976FxPK6qdtSILhT.jpg

Pobierz
http://marionex.pl/product-pol-8556-Adidas-opaska-do-biegania-na-glowe-Windstopper-Headband.html

Fajna cena jak za opaskę z oryginalna membranką windstopper na czole - przypasowała mi lepiej, niż jej odpowiedniki z decathlona w tej cenie (zwłaszcza że w decu to po prostu kawałek szczelnego materiału -zero oddychalności), a i powierzchnia ochrony zatok i czoła jest trochę większa, niż w decowych. Tylko krój jest trochę inny - te z deca są sporo wyższe w okolicach uszu.
To moja metoda na ochronę zatok - wrzucam
70555,07 - 12,00 = 70543,07

Kacowe wybieganie,
Obudziłem się o 10 i czułem się całkiem nieźle, ale przeczuwałem. że kac mnie za chwilę sięgnie, wiec postanowiłem go oszukać :D i poszedłem biegać. Biegło się źle, ale są plusy :) czuje się dużo lepiej i pogoda była fajna, gdyby nie wiatr było by idealnie.

#sztafeta #ruszbydgoszcz #biegajzwykopem #czujedobrzeczlowiek

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

70575,94 - 20,87 = 70555,07

Po wczorajszej imprezie rodzinnej i dramatycznym obżarstwie musiałem coś dalej pobiec - tym bardziej, że była niedziela :) Wstałem późno, wybiegłem późno - równo o 7. Tyle dobrego, że nie trzeba już było żadnych lamp i odblasków zakładać.
Temperatura +5 czyli letnie ciuchy. Smogu praktycznie brak, więc maska została w domu. Ale że aż tak cholernie będzie wiać to nie przypuszczałem... żałowałem że jednak zostawiłem w garażu
enron - 70575,94 - 20,87 = 70555,07

Po wczorajszej imprezie rodzinnej i dramatycznym...

źródło: comment_e5IH68dVFvYagKU5DkC5CVW0g44qcBb4.jpg

Pobierz
Swoją drogą - albo mi się serce uspokoiło ponad miarę, albo pada bateria w pulsometrze :)


@enron: a pierzesz/płuczesz pasek od pulsometru regularnie? Bo jak nie, to Ci może solami z potu zaszedł. Ja tak miałem ze swoim Garmina i poleciał w końcu do kosza.
@nikifor: tak, po każdym biegu piorę ręcznie wszystkie ciuchy - wliczając w to właśnie pasek. Muszę dzisiaj poszukać czy mam jeszcze jakieś CR2032, podmienię i zobaczę - bo w dzisiejszym biegu znowu byłem (teoretycznie przynajmniej) ostoją spokoju, średni puls 141bpm. Inna sprawa że emeryckie tempo - 5:28/km...
70638,58 - 16,35 = 70622,23

Starszy syn ma dziś jakieś występy w szkole, więc wyjątkowo jak na sobotę zebrałem się do biegu o 5:20. Lekkie zaskoczenie - nie tylko gęsta mgła, ale też -2 stopnie :) Smog umiarkowany, ale tradycyjnie założyłem maskę - późniejszy odcinek przez wioskę pokazał że to była dobra decyzja. Mgła była tak gęsta, że chwilami przy maksymalnej mocy czołówki musiałem sobie świecić prosto pod nogi i zdarzało mi
enron - 70638,58 - 16,35 = 70622,23

Starszy syn ma dziś jakieś występy w szkole, wię...

źródło: comment_vXzN4LcK3jpdi1zrKQ1PKDtnm6b3cCek.jpg

Pobierz
@enron: odnośnie biegania na oślep, latem często biegałem po nocy miedzy 23 a 3 nad ranem. No i kiedyś naciąłem się na ulicę na której wyłączyli oświetlenie(była dość długa i brak możliwości zmiany trasy :/ bo po kilka kilometrów w każdą stronę do światła), też totalnie nic nie było widać i zamiast biec chodnikiem biegłem środkiem ulicy żeby w coś nie przydzwonić :D, jak coś jechało to schodziłem oczywiście. Obstawiam że
@nuj-ip: ja długo biegałem czarną nocą po nieoświetlonych uliczkach (mam ich parę km na standardowej trasie) i było OK - czy to Księżyc, czy nawet łuna miasta. Ale jak raz trafiłem na mgłę to był dramat - co chwila spadałem na pobocze, pomyliłem trasę... następnego dnia kupiłem czołówkę :)
Kierowcy na mojej trasie przyzwyczaili się chyba do świra biegającego o 5 rano - a w razie czego świecę się jak choinka:
70742,01- 12,41 = 70729,60

Dzisiaj jakoś się sam obudziłem o 4:15, na kilka minut przed budzikiem :) Zero senności, żona poleciała prasować ciuchy do pracy więc się szybko zebrałem i o 4:30 wybiegłem.
Zaskakująco ciepło - 6,5 stopnia, więc tylko letnie ciuchy. No i maska - powietrze można było ciąć maczetą. W połowie biegu mgła zamieniła się w coś między mgłą a deszczem i dość konkretnie mnie zlało - wróciłem mokry jakbym
enron - 70742,01- 12,41 = 70729,60

Dzisiaj jakoś się sam obudziłem o 4:15, na kilka ...

źródło: comment_968TZ6wlDYi3nJSNmBqW7Ns209lTMHX8.jpg

Pobierz
podziwiam ludzi, którzy są w stanie wstać tak wcześnie i kilkanaście minut później pójść biegać


@austra: e, kwestia przyzwyczajenia :) Kiedyś gdy mi siostra powiedziała (na narzekanie że mam stres z bieganiem po odprowadzeniu dzieci do przedszkola) że przecież mogę biegać przed przedszkolem to ją wyśmiałem. Potem spróbowałem i jakoś przeżyłem, kolejne dni jakoś też się udało, potem już zacząłem doceniać a teraz wręcz nie lubię biegać w normalnych porach ;)
70827,83 - 11,61 = 70816,22

Zaspałem dobre 20 minut i wyleciałem dopiero równo o 5 - szkoda, bo by się chociaż ze 2km dorzuciło. Warunki zgodnie z prognozami - niecałe +3 stopnie, mgła, smog jak diabli. Ale że się na to nastawiałem to biegło się całkiem miło - zresztą uznałem że teraz zimą nie będę świrował i pobiegam sobie tylko dla przyjemności, czy to dłuższe czy krótsze odcinki ;)

#sztafeta #biegajzwykopem #
enron - 70827,83 - 11,61 = 70816,22

Zaspałem dobre 20 minut i wyleciałem dopiero rów...

źródło: comment_SrMzj4H756tJteH4re5wtBrwaCvImIjA.jpg

Pobierz