nickname_generator via Wykop
- 0
@beauwolf: ładna chociaż? xd
nickname_generator via iOS
- 0
@beauwolf dwa razy mi się zdarzyło, że ładna, szczupła kobieta pisała bezpośrednio o ruchaniu. Obie nie były do końca normalne xd. W każdym innym przypadku to były fejki xd do odważnych świat należy xd
Za każdym razem jak dziewczyna jest za bardzo zaangażowana w rozmowę na #tinder to wiem, że coś będzie nie tak xd. Pisaliśmy przez jeden dzień, a że pisało się dobrze to zaproponowałem zdzwonienie się. Zasugerowała whats appa.
Za pierwszym razem gadaliśmy kilka godzin do 3:00. Mówiła, że jutro będzie pewnie martwa w pracy. Każda kolejna rozmowa wyglądała tak samo, że siedzieliśmy i gadaliśmy do późna. Ja pracuję zdalnie, więc to dla mnie nie problem, ale trochę r-------o mi to rytm dobowy.
Po kilku takich rozmowach zaproponowałem spotkanie. Zgodziła się, mieliśmy się spotkać w najbliższą niedzielę. Niestety rozchorowałem się, więc przełożyliśmy to na następny weekend. Tutaj znowu wypadła mi inna rzecz i nie mogliśmy zgrać terminu. Do trzech razy sztuka, więc ustaliliśmy kolejny termin.
Oczywiście
Za pierwszym razem gadaliśmy kilka godzin do 3:00. Mówiła, że jutro będzie pewnie martwa w pracy. Każda kolejna rozmowa wyglądała tak samo, że siedzieliśmy i gadaliśmy do późna. Ja pracuję zdalnie, więc to dla mnie nie problem, ale trochę r-------o mi to rytm dobowy.
Po kilku takich rozmowach zaproponowałem spotkanie. Zgodziła się, mieliśmy się spotkać w najbliższą niedzielę. Niestety rozchorowałem się, więc przełożyliśmy to na następny weekend. Tutaj znowu wypadła mi inna rzecz i nie mogliśmy zgrać terminu. Do trzech razy sztuka, więc ustaliliśmy kolejny termin.
Oczywiście
konto usunięte via Wykop
- 14
@nickname_generator: Spotkaj się z nią, zrób solidny research i r--------l jej życie.
Jak sobie pomyślę o moich wszystkich próbach utworzenia relacji, to częścią wspólną jest to, że kobiety nie mają możliwości albo nie są gotowe na stałą relację.
@nickname_generator: z mojego doświadczenia jest dokładnie tak samo. Mam wrażenie, że część kobiet po prostu wiecznie szuka, a nie chce znaleźć.
- 1753
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
nickname_generator via iOS
- 5
@Kref3x jakbym czytał swoją historię. To wszystko jest do ogarnięcia. Powodzenia mordeczko
- 288
nickname_generator via iOS
- 89
@8o9p0 mam podobnie nawet dzisiaj, tylko, że z matką. Jak jest jakaś rodzinna impreza to matka wyciąga z przeszłości jakieś kompromitujące opowieści o mnie, o moim bracie czy o ojcu. Zauważyłem też, że wszystkie ciotki i babki robią to samo ze swoimi najbliższymi.
nickname_generator via Wykop
- 0
@AgresywnyKaloryfer: a dziękuję. Też mi się wydaje, że nie zależy to od płci. Raczej faktycznie ktoś opracował sobie taki mechanizm podbijania swojej samooceny lub pewności siebie, ale niestety kosztem innych
Co robicie z relacjami, w których ciężar utrzymania relacji widocznie spada na waszą stronę? Mam na myśli sytuację, gdzie jeśli nie zaproponujecie spotkania, to druga strona tego nie zrobi, albo jeśli nie napiszecie / zadzwonicie, to druga strona też nie odezwie się pierwsza. Mam na myśli zarówno relacje romantyczne, jak i przyjacielskie. Olewacie czy staracie się utrzymać relację? Z jednej strony rozumiem, że ludzie mają swoje życie, ale z drugiej, czuję zmęczenie
nickname_generator via iOS
- 0
@mniejmniejest jak się z tym czujesz jeśli można spytać? Ja właśnie też się obawiam osamotnienia przez to, ale z drugiej strony chyba to nie powinno tak wyglądać, że jedna strona stara się dużo bardziej
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nigdy sobie nie bierzecie dziewczyny introwertyczki +nieśmiałej do związku.
Miałem okazję właśnie się z taką spotykać ale już ją odstawiłem bo… Nigdy nie napisze pierwsza nawet jeśli chce się spotkać. Nie ma nic do opowiedzenia i jak ja kończę piątą historię pod rząd to następuje niezręczna cisza. Nie wyjdzie z twoimi znajomymi ale też nie pasuje jej że ty z nimi wychodzisz. Nigdy nie wyjdzie z żadną inicjatywą na żaden temat i zawsze wszystko jest na twojej głowie. Ogólnie to weź się wszystkiego domyśl. Można się tylko zmęczyć z taką osobą.
Za to moja była, typowa ekstrawertyczka, z łatwością nawiązuje znajomości, a na związek przekładało się to tak, że nie miała problemu z pójściem na imprezę albo nawet zorganizowaniem jej samej, nie ma problemu z inicjacją seksu i mówieniem na co ma ochotę, nie ma problemu z podjęciem rozmowy na tematy problematyczne, zrobi ci czasem spontaniczny prezent. Po prostu czujesz, że jesteś z człowiekiem a nie z robotem, który pod osłoną nieśmiałości nie jest do niczego zobowiązany. Lekcja wyciągnięta.
Nigdy sobie nie bierzecie dziewczyny introwertyczki +nieśmiałej do związku.
Miałem okazję właśnie się z taką spotykać ale już ją odstawiłem bo… Nigdy nie napisze pierwsza nawet jeśli chce się spotkać. Nie ma nic do opowiedzenia i jak ja kończę piątą historię pod rząd to następuje niezręczna cisza. Nie wyjdzie z twoimi znajomymi ale też nie pasuje jej że ty z nimi wychodzisz. Nigdy nie wyjdzie z żadną inicjatywą na żaden temat i zawsze wszystko jest na twojej głowie. Ogólnie to weź się wszystkiego domyśl. Można się tylko zmęczyć z taką osobą.
Za to moja była, typowa ekstrawertyczka, z łatwością nawiązuje znajomości, a na związek przekładało się to tak, że nie miała problemu z pójściem na imprezę albo nawet zorganizowaniem jej samej, nie ma problemu z inicjacją seksu i mówieniem na co ma ochotę, nie ma problemu z podjęciem rozmowy na tematy problematyczne, zrobi ci czasem spontaniczny prezent. Po prostu czujesz, że jesteś z człowiekiem a nie z robotem, który pod osłoną nieśmiałości nie jest do niczego zobowiązany. Lekcja wyciągnięta.
nickname_generator via iOS
- 1
@mirko_anonim ja byłem z nieśmiałą dziewczyną i jeśli chodzi o interakcje społeczne, to faktycznie było słabo, ale za to w łóżku petarda. Jeśli chodzi o organizowanie i planowanie różnych rzeczny, to musiałem jej dać do tego przestrzeń i ją w tym wspomóc. Wydaje mi się, że dziewczyna stłamszona przez nieśmiałość, może być bardzo dobrą partnerką, przy odrobinie pomocy i wyrozumiałości.
Eh, nie warto było robić nic. Poznałem dwa miesiące temu dziewczynę. Bardzo nieśmiała, zdystansowana i małomówna, ale ze spotkania na spotkanie była coraz bardziej otwarta. Ostatnio wspomniała, że lubi sobie kupować różowe pierdółki, np kupiła sobie różowy piórnik. Wspomniała też, że lubi pluszaki. Jak byłem na zakupach to zauważyłem uroczego, różowe pluszaka. Stwierdziłem, że biorę i dam jej go przy następnej okazji. Problem jest taki, że mnie zghostowała xd Wiem, że nie
nickname_generator via iOS
- 938
nickname_generator via iOS
- 3
@Narkotykarzlol 29 lat, człowiek myślał, że nieśmiała, ale może ogarnięta xd
nickname_generator via iOS
- 12
@Strahl panie, ja rozróżniam ze dwa kolory na krzyż
nickname_generator via iOS
- 30
@czterypalcewnatalce @bary94pl @KrzaczeK93 chodzi dokładnie o to, że nagle urwała kontakt. Nie odzywa się już tydzień. Na początku można sobie to tłumaczyć, że może zajęta i nie ma czasu odpisać, oddzwonić, ale po tygodniu wiadomo, że albo nie żyje, albo nie chce kontaktu. Wystarczy jedna wiadomość w stylu „jestem zarobiona, odezwę się za x dni” i już można być spokojnym o przyszłość relacji
nickname_generator via Wykop
- 6
@brzydki: Właśnie problemem przy ghostingu jest to, że nigdy nie wiadomo dlaczego ktoś tak zrobił. Czy faktycznie był "lepszy" kandydat i zaczynamy sobie coś wkręcać, co wpływa negatywnie na naszą samoocenę. Czy kimś kierują jakieś lęki i nie potrafił wejść w relację, jednocześnie nie potrafił też jej zakończyć w inny sposób niż przez ghosting. I to nie zależy od płci jak wspomina @somskia. Jak używałem tindera, to ghosting
nickname_generator via Wykop
- 1
@Tesla01: Ten kanał, Musisz Wiedziec, faktycznie jest spoko? Nie chciałbym wciągnąć się w jakiś content, który nakręca jakieś toksyczne zachowania, nienawiść do kobiet czy jakąś wojnę damsko-męską
nickname_generator via Wykop
- 1
@ezkatka: o hui, rok to kawał czasu. Nawet jeśli robiłeś coś co jej się nie podobało, to nawet nie wiesz co i nie miałeś szansy tego dogadać. Pamiętaj, że w takim przypadku winna jest zawsze strona ghostująca.
nickname_generator via Wykop
- 0
@ezkatka: z moją ex było tak, że na co dzień nigdy nie zgłaszała żadnych problemów. Jak się nazbierało przez pół roku to wylewała wszystkie żale. I tak ciągle. W pewnym momencie zakończyła nasz wiązek, co z jednej strony było lekkim zaskoczeniem, ale też trochę się tego spodziewałem, bo już rozpoznawałem, że coś ją gryzie, ale nigdy nie chciała powiedzieć. Nauczyłem się, że w relacji obie strony muszą jasno określać swoje
nickname_generator via Wykop
- 1
@PanKeks: w Auchan
nickname_generator via iOS
- 1
@ozjasz4-9 nie, olałem temat. Tego kwiatu jest pół światu
nickname_generator via iOS
- 1
@Baciar93 ghosting to nagłe zerwanie kontaktu. Czasami przed nim są jakieś sygnały, że nastąpi, a czasami nie.
nickname_generator via iOS
- 1
@janekhe Nope, olałem już temat
Czy komuś mając około 30 lat udało się kogoś poznać, że tak powiem "od strzała"?
Byłem w życiu tylko w jednym długim związku, który trwał prawie 6 lat. Poznaliśmy się jak ja miałem 22, a ona 20. Poznaliśmy się na #tinder. Przez kilka dni popisaliśmy na aplikacji, a następnie zaproponowałem spotkanie. Umówiliśmy się, że najpierw pójdziemy na pizzę, a później mieliśmy ogarnąć jakieś przekąski i pójść do niej oglądać filmy. Spotkaliśmy się przed restauracją, zjedliśmy, pogadaliśmy, poszliśmy do sklepu, a następnie do niej.
Oglądaliśmy jakieś filmy, i zapytałem się jej czy chce się całować (tak zrobiłem xd). Całowaliśmy się, a później dalej oglądaliśmy filmy. Było już późno i zwiał mi ostatni pociąg, to powiedziała, że mogę zostać. Zasnęliśmy razem, a rano odprowadziła mnie na dworzec. Buzi na do widzenia i za tydzień widzieliśmy się znowu. Znowu oglądaliśmy filmy, jakieś przytulanie, mizianie i całowanie. Pamiętam, że kolejne tygodnie wyglądały podobnie, tylko urozmaicenia polegały na tym, że chodziliśmy do kina, albo robiliśmy razem jedzenie w domu. Głównie to ja przyjeżdżałem do niej, bo jej współlokatorki często wyjeżdżały na weekend. Po jakimś czasie pojawiły się seksy, więc kolejne urozmaicenie. Po kilku tygodniach czegoś takiego zapytałem czy to związek, ona odpowiedziała, że tak i tak to wytrzymało prawie 6 lat xd.
A teraz mając 29 i próbując kogoś poznać, to ja p------e xd. Kobiety w tym wieku wydają się jakieś straumatyzowane. Albo odwalają jakieś cuda w stylu ghosting, albo laska po miesiącu przyznaje się, że w tym samym czasie spotyka się z byłym i elo, albo na spotkaniach wydają się mega zdystansowane i przestraszone. Jedna mi nawet powiedziała, że za bardzo przypominam jej byłego, a on był strasznym narcyzem, więc koniec znajomości. Brakuje mi w tym wszystkim jakiejś lekkości. Często próby poznania kogoś wyglądały jak przesłuchanie czy czasem nie jestem jakimś zjebem. Z drugiej strony też się czasami obawiam czy nie marnuję właśnie czasu, na kobietę, która ma niepozamykane jakieś sprawy z przeszłości. Te 6 lat temu nawet bym nie pomyślał, że ktoś może coś takiego o-----ć jak umawianie się z wieloma facetami, albo z byłym partnerem, jednocześnie szukając kogoś
Byłem w życiu tylko w jednym długim związku, który trwał prawie 6 lat. Poznaliśmy się jak ja miałem 22, a ona 20. Poznaliśmy się na #tinder. Przez kilka dni popisaliśmy na aplikacji, a następnie zaproponowałem spotkanie. Umówiliśmy się, że najpierw pójdziemy na pizzę, a później mieliśmy ogarnąć jakieś przekąski i pójść do niej oglądać filmy. Spotkaliśmy się przed restauracją, zjedliśmy, pogadaliśmy, poszliśmy do sklepu, a następnie do niej.
Oglądaliśmy jakieś filmy, i zapytałem się jej czy chce się całować (tak zrobiłem xd). Całowaliśmy się, a później dalej oglądaliśmy filmy. Było już późno i zwiał mi ostatni pociąg, to powiedziała, że mogę zostać. Zasnęliśmy razem, a rano odprowadziła mnie na dworzec. Buzi na do widzenia i za tydzień widzieliśmy się znowu. Znowu oglądaliśmy filmy, jakieś przytulanie, mizianie i całowanie. Pamiętam, że kolejne tygodnie wyglądały podobnie, tylko urozmaicenia polegały na tym, że chodziliśmy do kina, albo robiliśmy razem jedzenie w domu. Głównie to ja przyjeżdżałem do niej, bo jej współlokatorki często wyjeżdżały na weekend. Po jakimś czasie pojawiły się seksy, więc kolejne urozmaicenie. Po kilku tygodniach czegoś takiego zapytałem czy to związek, ona odpowiedziała, że tak i tak to wytrzymało prawie 6 lat xd.
A teraz mając 29 i próbując kogoś poznać, to ja p------e xd. Kobiety w tym wieku wydają się jakieś straumatyzowane. Albo odwalają jakieś cuda w stylu ghosting, albo laska po miesiącu przyznaje się, że w tym samym czasie spotyka się z byłym i elo, albo na spotkaniach wydają się mega zdystansowane i przestraszone. Jedna mi nawet powiedziała, że za bardzo przypominam jej byłego, a on był strasznym narcyzem, więc koniec znajomości. Brakuje mi w tym wszystkim jakiejś lekkości. Często próby poznania kogoś wyglądały jak przesłuchanie czy czasem nie jestem jakimś zjebem. Z drugiej strony też się czasami obawiam czy nie marnuję właśnie czasu, na kobietę, która ma niepozamykane jakieś sprawy z przeszłości. Te 6 lat temu nawet bym nie pomyślał, że ktoś może coś takiego o-----ć jak umawianie się z wieloma facetami, albo z byłym partnerem, jednocześnie szukając kogoś
nickname_generator via iOS
- 1
@Jamniki2 właśnie też miałem trochę takich przemyśleń xd
nickname_generator via iOS
- 1
@Maximus_Wykopus_Dickus to ona zakończyła związek
nickname_generator via iOS
- 2
@Maximus_Wykopus_Dickus A czemu miałem się oświadczać? Uważam, że nie jest to potrzebne do przetrwania relacji.
nickname_generator via iOS
- 0
@Maximus_Wykopus_Dickus nigdy nie wypierałem się swojej winy. Ona zakończyła nasz związek, ale przyczyniły się do tego działania po obu stronach. Z perspektywy czasu widzę, że to była dobra decyzja. Ostatnie pół roku związku chodziliśmy na psychoterapię dla par, ale oboje byliśmy już na siebie tak sfrustrowani, że poza sesjami psychoterapeutycznymi, nie pracowaliśmy nad poprawą relacji. Nasze wzajemne pretensje wynikały z różnych rzeczy, ale żadna nie dotyczyła oświadczyn czy małżeństwa. Nie planowaliśmy
Chrystusie niebieski
#tinder
#tinder
nickname_generator via iOS
- 0
@vosmor Nope, śląsk
- 140
Korki, strajki rolników, pełno dziur na wrocławskich drogach i na dodatek autobus dostaje okresu. Koniec jest już blisko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#wroclaw #mpkwroclaw
#wroclaw #mpkwroclaw
nickname_generator via iOS
- 3
@Domciu Tymbark się wylał
- 10
nickname_generator via iOS
- 0
@Aeterna ja zawsze przebiegałem z podniesioną tarczą. Ten po prawej, bo zbliżeniu się do niego, wyciągał miecz i była duża szansa, że atakując, spadał w przepaść
W zeszłym roku kupiłem unlimited w cinema city, bo przez #samotnosc mam bardzo dużo wolnego czasu. Stwierdziłem, że lepiej ruszyć dupę do #kino niż kisić się w domu. Mam plan by w tym roku odwiedzić kino 100 razy. Wydaje się osiągalne, bo w 2023 zobaczyłem 70 filmów, a zacząłem chodzić w maju. Oglądam przeróżne rzeczy, często takie, których nie zobaczyłbym normalnie. Wiadomo, jak się chodzi na wszystko, to często widzi się średnie filmy, ale czasami bardzo pozytywnie się zaskakuję. Nigdy nie oglądam zapowiedzi, ani nie czytam opisów. Idę na to co pasuje mi godzinowo.
W tym roku widziałem już:
1. Akademia Pana Kleksa
2. Kos
3. Aquaman i Zaginione Królestwo
W tym roku widziałem już:
1. Akademia Pana Kleksa
2. Kos
3. Aquaman i Zaginione Królestwo
nickname_generator via iOS
- 5
@dam2k01 w sumie nic strasznego. Bilet mam w apce na telefonie, pokazuję go na wejściu i idę do sali. Wiadomo przychodzi dużo par, ale często przychodzą też inne osoby samotnie, najczęściej jednak mężczyźni.
nickname_generator via iOS
- 0
@Krol_Karo ogólnie ten unlimited to abonament, który pozwala Ci chodzić na dowolną liczbę filmów. Bilety „kupuję” online, tylko do wyboru mam bilet typu unlimited, który jest za 0. Są też specjalne seanse tylko dla posiadaczy karty unlimited. Miesięcznie od 38 zł, bo wprowadzili jakiś podział i część kin jest w tym droższym pakiecie. Moje miasto mieści się jednak w tym poziomie za 38. A czy dużo ludzi chodzi? Czasami trafiam tak,
nickname_generator via iOS
- 0
@quizonmyface zawsze przychodzę 15-20 minut spóźniony i nie oglądam reklam albo tylko trochę
nickname_generator via iOS
- 0
@Erikaa abonament jest od 38 zł miesięcznie. Chciałem wkleić linka do strony cinemacity, ale wykop nie pozwala (╥﹏╥) Jeśli wpiszesz w google cinemacity unlimited to pewnie znajdziesz więcej info
nickname_generator via iOS
- 0
@niejestemjutuberem faktycznie nie zdarzyłeś, ale nie był aż taki zły. Scenariusz faktycznie głupkowaty, np pomysł z dwoma minutami, którego w sumie się nie trzymali xd Nie miał też strasznej atmosfery, jedynie podskoczyłem na fotelu ze dwa razy od jump scarów. Takie 5/10, zobaczyć raz i zapomnieć.
nickname_generator via Wykop
- 1
@niejestemjutuberem: a dobry, takie polska nienawistna ósemka. Bardzo dobrze słychać dialogi jak na polski film
nickname_generator via iOS
- 0
@ozjasz4-9 kos bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ale akademia była dość słaba. Jak wróciłem z seansu akademii to miałem wrażenie jakbym zobaczył zbitek nagranych teledysków, a nie film. Później zobaczyłem ten materiał o filmie i zgadzam się w 100% https://youtu.be/tfIYeA5Y76Q?si=RTqALBJryjY8GHsL
- 65
nickname_generator via iOS
- 1
@Epiktetlol za każdym razem chwyta mnie za serce kiedy słyszę https://youtu.be/NRcmtPVxrBU?si=Ii8Zz1a71OGYShsV
nickname_generator via iOS
- 0
@Epiktetlol pamiętam też, że na premierę byłem rozczarowany zakończeniem me3, ale teraz z perspektywy czasu wydaje mi się ono dobre. Oczywiście wersja po poprawkach
nickname_generator via iOS
- 2
@Epiktetlol czy też zawsze dokonujesz tych samych wyborów? Niby w różnych sytuacjach gra pozwala dokonywać wyborów, ale ja mam jeden „kanoniczny” playthrough, który zawsze wygląda tak samo xd Shepard to zawsze 100% paragon
Pierwszy raz siedzę na nocnej i jestem zaskoczony jacy ludzie tutaj są mili. Na dziennej to czasami po 3 razy się zastanawiam czy coś napisać, bo ktoś przyjdzie i będzie chciał człowieka zeżreć w komentarzach. O głównej to już nawet nie wspominam
nickname_generator via iOS
- 1
@SzybkiBLN znam, znam. Ogólnie pierwsze konto to miałem jeszcze jak korwin był królem wykopu, ale nigdy nie byłem na nocnej
nickname_generator via iOS
- 1
@NaczelnyAgnostyk a dziękuję, dziękuję
Odnoszę wrażenie, że non stop trafiam na p------e laski…Oto kilka przykładów:
1. Laska, której się oświadczyłem okazała się być niezrównoważoną histeryczką. Ma aktualnie 26 lat i od czasu rozstania (3 lata temu) nikogo sobie nie znalazła.
2. Laska, z którą byłem rok, bo uważała, że została „skrzywdzona emocjonalnie” więc nie będzie mówiła „Kocham Cię” XDD
3. Kilka lasek poznanych na tzw. „Szybkich randkach” - łącznie z 10-12, każda z nich w mniejszym, lub większym stopniu zdesperowana, bo „ściana” się zbliża. Jedna miała konto aż na 5-ciu portalach randkowych…
4. No i teraz kolejna, dziewczyna, która boi się samotności, bo 26 lat na karku, studia niepokończone, terapia, bo nie ogarnia swojego życia i ciągłe obarczanie mnie problemami. Powoli z tym wysiadam.