Wpis z mikrobloga

Co robicie z relacjami, w których ciężar utrzymania relacji widocznie spada na waszą stronę? Mam na myśli sytuację, gdzie jeśli nie zaproponujecie spotkania, to druga strona tego nie zrobi, albo jeśli nie napiszecie / zadzwonicie, to druga strona też nie odezwie się pierwsza. Mam na myśli zarówno relacje romantyczne, jak i przyjacielskie. Olewacie czy staracie się utrzymać relację? Z jednej strony rozumiem, że ludzie mają swoje życie, ale z drugiej, czuję zmęczenie kiedy po pewnym czasie orientuję się, że wszystkie spotkania na przestrzeni roku były z mojej inicjatywy #zwiazki #relacje #przyjazn
  • 10
  • Odpowiedz
@nickname_generator: takie znajomości umierają śmiercią naturalną.

Można podtrzymać taką relacje jeśli wiesz że druga strona przechodzi specyficzny czas, np. żałobę ale jeśli na dłuższą metę tylko ty ponosisz ciężar podtrzymywania znajomości to szkoda prądu.
  • Odpowiedz
@nickname_generator: no albo ci się chce albo ci się nie chce, jak ci się nie chce to nie rób tego, jak ci się chce to rób xd Generalnie ludzie potrzebują często inicjatywy ze strony innych bardziej niż ci się wydaje więc pewnie to nawet żaden problem z tobą tylko po prostu tak to bywa. A czy ty czasami nie czujesz się zmęczony perspektywą napisania do kogoś? No to może oni czują
  • Odpowiedz
@nickname_generator Nie powinno, ale z drugiej strony jeśli Ci na kimś zależy to może warto jednak to ciągnąć? Bo to nie zawsze jest tak, że temu komuś nie zależy na Tobie. Najlepiej o tym porozmawiać, żeby ta druga osoba miała jasne informacje kto dźwiga ciężar. To może spowodować, że po jakimś czasie milczenia z Twojej strony się zreflektuje i zapobieganie obumarciu relacji.
  • Odpowiedz