Zabrzmi to mega depresyjnie ale....
Związki to w sumie najgorsza rzecz która mnie spotkała która wyniszcza chyba mocniej niż jakikolwiek narkotyk. Każdy mój związek zawszę kończył się tak samo, zakochiwałeś się czułeś mega dużo szczęścia, było zajebiście, dawałeś z siebie 150% a po jakimś czasie zaczęło się psuć, rozstawaliście się a ty kończyłeś na mentalnym dnie i psychicznym i fizycznym. Dodatkowo rozstanie wpływało w taki sposób że zawalałeś wszystko wokół... I czego
Związki to w sumie najgorsza rzecz która mnie spotkała która wyniszcza chyba mocniej niż jakikolwiek narkotyk. Każdy mój związek zawszę kończył się tak samo, zakochiwałeś się czułeś mega dużo szczęścia, było zajebiście, dawałeś z siebie 150% a po jakimś czasie zaczęło się psuć, rozstawaliście się a ty kończyłeś na mentalnym dnie i psychicznym i fizycznym. Dodatkowo rozstanie wpływało w taki sposób że zawalałeś wszystko wokół... I czego
-Odpuściłem całkowicie alkohol/ narkotyki
-Zacząłem robić prawko
-Staram się teraz o miejsce w rozwojowej pracy i mam szansę się dostać :3
-Zrobić formę co już praktycznie wychodzi
I wtedy gdy ogarne swoje życie w 100% i dalej będzie źle to zamierzam po prostu się przećpać. Poza nią to tylko opio dawało mi