A podzielę się swoim wysrywem pseudo intelektualnym, a dotyczyć on będzie stanu Polskiej filmografii.

Uważam, że Polscy twórcy filmów to niedorajdy i lenie. Nie wszyscy, ale tak z 99%. Przemyślenie to naszło mnie po wczorajszej wizycie w kinie, kiedy to puścili zwiastun jakiegoś Wesela (jeśli dobrze pamiętam). Przecież to #!$%@? film robiony na jedno kopyto. W tym kraju jedyne co praktycznie obejrzysz to komedia, dramat, sensacja, historyczny lub miks wszystkiego. I to