Tonari No Seki-kun ep. 2 - miałem z tego 7-minutowego odcinka więcej ubawu niż 25 minut innych seriali.
Drugi tydzień opowieści o lenistwie Sekiego w klasie i po raz drugi wielki patos rozgrywająca w głowie koleżanki. Ale trzeba przyznać, że historia i muzyka była epicka ^^'
Ogólnie wygląda to tak, jakby to ona miała jakieś problemy psychiczne i zbyt dużą wyobraźnie niż główny bohater zajmujący się głupotami na lekcji. No cóż, przynajmniej
Drugi tydzień opowieści o lenistwie Sekiego w klasie i po raz drugi wielki patos rozgrywająca w głowie koleżanki. Ale trzeba przyznać, że historia i muzyka była epicka ^^'
Ogólnie wygląda to tak, jakby to ona miała jakieś problemy psychiczne i zbyt dużą wyobraźnie niż główny bohater zajmujący się głupotami na lekcji. No cóż, przynajmniej
Chyba pomyliłeś Tonari No Seki-kun z Tonari no Kaibutsu-kun ;)