Kolejny wpis o "gupich rekruterach" gości na głównej, więc postanowiłem zaryzykować i sprzedać Wam kilka tajemnic z rekruterskiej kuchni...troszkę się Was boję ale trudno raz się żyje:
Dlaczego rekruterzy nie podają nazwy firmy?
Są trzy główne powody:
1. Rekrutacje utajnione - firmy rekrutacyjne dostają takie zlecenia, gdy pracodawca chce kogoś zwolnic ale nie chce żeby ten ktoś się o tym dowiedział. Najczęściej dotyczy to kadry kierowniczej lub specjalistów istotnych dla "żywotnych interesów"
@stahs: z historii opowiadanych na mirko podpunkt 3 wygląda jakby był najbardziej popularny. Ot próba wykorzystania błędów poznawczych i tricków psychologicznych (jak to, że ktoś poświęcił już czas więc się tak łatwo nie wycofa, niedomówienia będzie szacował na swoją korzyść np. itd).
Ludzie tu mają pretensje o coś podobnego co robią pośrednicy nieruchomości, doradcy finansowi czy telemarkterzy. Celowe robienie w #!$%@? bo się opłaca, zawsze tak było, bo działa, zamiast etycznego
@iAmTS: Punkt 1 jest pewnie rzadki, stawiam że większość do 3. Jeśli zaś chodzi o punkt 2 to fakt, że firmy zarówno zatrudniające jak i rekruterskie nie potrafią ogarnąć własnej kuwety na linii klient-firma rekrutująca to już nie nasz problem i mamy prawo się o to wkurzać @stahs . I nie o to tu chodzi, że rekruterzy znów najgorsi ale mamy XXI wiek a wy nie potraficie się dogadać kto załatwił
Dlaczego rekruterzy nie podają nazwy firmy?
Są trzy główne powody:
1. Rekrutacje utajnione - firmy rekrutacyjne dostają takie zlecenia, gdy pracodawca chce kogoś zwolnic ale nie chce żeby ten ktoś się o tym dowiedział. Najczęściej dotyczy to kadry kierowniczej lub specjalistów istotnych dla "żywotnych interesów"
Ludzie tu mają pretensje o coś podobnego co robią pośrednicy nieruchomości, doradcy finansowi czy telemarkterzy. Celowe robienie w #!$%@? bo się opłaca, zawsze tak było, bo działa, zamiast etycznego