Siedzę sobie z kumplem w parku, popijamy zimnego, pysznego browarka i nagle zza pleców podchodzi do nas dwóch policjantów.

Policja: Osiemnaście jest?
Ja: Nie, jest po dwadzieścia cztery.
Policja: A to przepraszamy.

I
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach