Zachcialo sie zgrywać bohatera. Schodzac z bieszczadzkiej Koliby trafila sie rzeczka większa niz koryto przewiduje. Ulozenie jakiegos prowizorycznego mostku praiwe nic nie dalo i stabilnosc byla o kant dupy. Bylem z trzema kolezankami i dziewczyny sie baly powpadac do wody to wlazlem z strumien z woda po kolana i je przeprowadzilem. Zaraz mi nos odpadnie od smarkania ##!$%@? #marudzo ##!$%@?
Komentarz usunięty przez moderatora