Właśnie wróciłem do domu z koncertu #proletaryat. Panowie, piąteczka!
Byłem tam z niepełnosprawnym chłopakiem. Ustawiliśmy się wcześniej pod sceną, aby Domino na wózku miał dobry widok. Wybawił się niesamowicie. Większość czasu stał trzymając się barierki niż siedział na wózku. Gdy pogo w nas wpadło pierwsze co to wszyscy zaangażowani podnoszą Dominika i wózek! Jaja jak berety! Uśmiech lvl 100009. Dobra, musimy do toalety. Jedziemy przez publikę. Tyle piątek co zbił po
  • Odpowiedz