Końcówka lata, plaża nad bałtykiem, chwila przed zachodem słońca. Idzie facet plażą czując piasek pod bosymi stopami. Nagle w oddali widzi obły kształt leniwie obmywany przez morskie fale. Podchodzi bliżej i okazuje się, że jest to naga kobieta - kadłubek, bez ramion, bez nóg, jedynie tułów i głowa. Podchodzi jeszcze bliżej, dostrzega, że kobieta płacze.
On: Przepraszam bardzo, czemu Pani płacze? Ona: Oh, dzień dobry. Widzi Pan, mam
Końcówka lata, plaża nad bałtykiem, chwila przed zachodem słońca. Idzie facet plażą czując piasek pod bosymi stopami. Nagle w oddali widzi obły kształt leniwie obmywany przez morskie fale. Podchodzi bliżej i okazuje się, że jest to naga kobieta - kadłubek, bez ramion, bez nóg, jedynie tułów i głowa. Podchodzi jeszcze bliżej, dostrzega, że kobieta płacze.
On: Przepraszam bardzo, czemu Pani płacze?
Ona: Oh, dzień dobry. Widzi Pan, mam