Gdybym mógł zadać jedno pytanie Stwórcy byłoby to: "PO CO TO WSZYSTKO?"
Ale skoro go nie ma to chyba wszystko wolno, prawda?
Po co mi cokolwiek?
Po co mam przestrzegać norm społecznych?
Dlaczego mam się martwić o innych kiedy nikt się nie martwi o mnie?
Dlaczego ktoś miałby się o mnie martwić?
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Gajusz_Fiucjusz: tyle, ze ja mowie o osiagnieciu spokoju zyjac, a nie umierajac.

Obiektywnie zycie nie ma sensu - byloby to sprzeczne samo w sobie: sens jest wymyslem ludzkim, naszych subiektywnych uczuc, wiec nie moze w ogole istniec obiektywnie. Sens zawsze musi byc zwiazany z osobami, ktore go szukaja. Dlatego nie istnieje sens wszystkiego, ale istnieje sens zycia danej osoby.

Jesli nie decydujesz sie opuscic gry, to wlasciwym (moim zdaniem) rozwojem postaci jest realizacja potrzeb. Potrzeby to nie zachcianki, a uksztaltowane ewolucyjnie dazenia. Poszukiwanie i odnalezienie sensu zycia jest jedna z nich. Potrzeba akceptacji, poczucia tozsamosci, bycia dobrym czlowiekiem, realizacji, sprawczosci
  • Odpowiedz