Mam pytanie, czy lewacy, tacy jak ten na screenie w ogóle oglądają te filmy, które krytykują? Czy po prostu się boją tego słuchać i do skrytykowania wystarczy im byle co, np. podarta kartka? Bo totalnie tego nie rozumiem, jakim trzeba być odklejeńcem, żeby nie zgadzać się z tym, co mówiła Ewa Zajączkowska. Chyba trzeba być sługusem innego narodu, np. Niemiec albo jakiegoś Izraela czy Rosji... Masa ludzi zadaje mu pytanie w komentarzach,
Bo totalnie tego nie rozumiem, jakim trzeba być odklejeńcem, żeby nie zgadzać się z tym, co mówiła Ewa Zajączkowska.
Chyba trzeba być sługusem innego narodu, np. Niemiec albo jakiegoś Izraela czy Rosji...
Masa ludzi zadaje mu pytanie w komentarzach,