#anonimowemirkowyznania
Czytałem niegdyś wielki zachwyt nad singlami w wieku 35-40 lat bo nie mają bąbelków, żony na głowie i robią co chcą.

Jestem takim przykładem. 37 wiosen, świetnie płatna praca, mieszkanie, brak żony/dziewczyny.
I tak sobie żyje jak 'pączek w maśle' - mam czas na hobby (rower, moto, góry), wydaje pieniądze na co chce, jeżdże nowym autem w leasing, w garażu 2 letni motocykl, 8h roboty a potem wolny.

Ale powiem Wam,