#anonimowemirkowyznania
Moja siostra, 26 lat, jest teraz w swoim trzecim związku. Jest w nim od 3 lat i nigdy nie widziałem jej tak szczęśliwej i zakochanej w facecie jak teraz, z jej narzeczonym.
Rozmawiałem ostatnio z nią (mamy szczerą relację), że na Instagramie zagadał do niej jakiś gość i za zgodą narzeczonego pogadała z nim jakiś czas. Nigdy nie była raczej flirtującą osobą ale przez naszych rodziców i dzieciństwo, podobnie jak ja, ma niską samoocenę i łatwo połechtać jej ego.
Przyznała się narzeczonemu, że facet wydaje się być inteligentny i przystojny - łechce jej ego i sprawiają przyjemność jego próby adoracji (wszystko od początku do końca było za wiedzą narzeczonego). Moja siostra trzymała tego adoratora na dystans, ale w jakiś sposób napawała się jego adoracją. Po kilku rozmowach ucięła pisanie i skończyła internetową znajomość.

Zapytałem jej, czy nie uważa, że to zły sygnał, że sprawia jej przyjemność internetowa adoracja od obcego faceta (który podoba jej się fizycznie i z tego jak pisze) podczas gdy sama jest w związku. Odpowiedziała, że nie, bo to coś innego niż adoracja ze strony osoby, która cię kocha i akceptuje "bezwarunkowo" (narzeczony), ale zaznaczyła też, że nie potrzebuje tego do szczęścia i nie będzie tego powtarzać, jakkolwiek było to ciekawe i przyjemne doświadczenie.
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach