#anonimowemirkowyznania
4 miesiące temu pożyczyłem "dobremu koledze" 30 tysięcy, miały iść na wpłatę na mieszkanie i miał mi je oddać za tydzień, bo rzekomo te 30 tysięcy mieli mu dorzucić rodzice, ale mieli tam jakieś opóźnienia z powodu pandemii w swojej firmie i cienko stali finansowo.

Pożyczyłem mu te 30 wierząc, że je odda, a dodatkowo się uwiarygodnił bo wiedziałem, że mają faktycznie z narzeczoną brać nowe mieszkanie i nawet wiedziałem gdzie
On był taki odkąd pamiętam, co zarobił to wydał na auto, motor, kasyno, ciuchy za 5k


Dlatego świetnym pomysłem było wręczenie mu swoich oszczędności ;)
  • Odpowiedz