Miało być mieszkanie, jest dziura w ziemi
Jestem jedną z ponad 4000 osób w Polsce, które zostały poszkodowane przez spółki z grupy kapitałowej HREIT. Kupiliśmy mieszkania, wpłaciliśmy pieniądze, a teraz patrzymy, jak nasze marzenia o własnym lokum zamieniają się w koszmar. Pośród nas są nabywcy mieszkań, inwestorzy i podwykonawcy. Chcę podzielić się swoją historią, bo wiem, że nie jestem w tej sytuacji sam. Ten artykuł moja historia, relacje osób z forum poszkodowanych i skrót kilku artykułow z artykułów Gazety Wyborczej i Pulsu Biznesu, które nie mogłby dotrzeć do szerszej publiki przez to, że były ukryte za paywallem. Mam nadzieję, że troszkę szerzej wyjaśni Wam sprawę problemów Nas nabywców, inwestorów i grupy deweloperskiej HREIT.
Jak wpadłem w pułapkę
Wszystko zaczęło się w listopadzie 2023 roku. Razem z narzeczoną szukaliśmy mieszkania w północnej części Łodzi - ona miała zacząć pracę w Głownie pod koniec 2024 roku, więc lokalizacja Łozowej wydawała się idealna. W biurze sprzedaży przywitała nas przedstawicielka dewelopera, która z uśmiechem zapewniała, że bez problemu zdążymy z rozpoczęciem remontu przed końcem 2024 roku. To miała być sprawna budowa. Mieszkanie miało być na ładnym osiedlu, miało fajny rozkład i parking podziemny. Bardzo chciałem je kupić.
Podpisałem umowę na mieszkanie i uruchomiłem pierwsze transze kredytu. Łącznie na rachunku powierniczym dewelopera pojawiło się ponad 180k. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że zamiast kluczy do własnego M, dostanę wymówki lub zbywanie.
Ciągle to samo: "jutro zaczniemy budować"
Od momentu wpłaty pieniędzy zacząłem co jakiś czas odwiedzać budowę. W zimie niewiele się działo. Wiosną wymieniali grunt, źle ustawili dźwig, źli podwykonawcy nie wykonywali swojej pracy sumiennie, zaraz ruszają… W maju dostałem nowy harmonogram - stan zero miał być gotowy do 20 czerwca 2024. Minął czerwiec, lipiec, kolejne miesiące... Na budowie nadal nic.
Próbowałem się czegoś dowiedzieć. Biuro sprzedaży odesłało mnie do centrali, centrala do biura. W końcu jeden ze sprzedawców pokazał mi nowy harmonogram z terminem na 2025 rok. W Łodzi jak i w innych miastach powtarzają, że deweloper nie ma obowiązku udzielać nam informacji o opóźnieniach. Winni są podwykonawcy, pogoda, wojna, konflikt właścicielski…
Nie jestem sam
Z czasem odkryłem, że takich historii jest znacznie więcej. W samej Łodzi HREIT ma trzy niedokończone inwestycje. Na Łozowej rok temu wylali fundamenty, zgarnęli prawię połowę pieniędzy z rachunków powierniczych i tyle było z budowy. Na Tuwima Sky bielejący beton pożna podejrzeć przez dziury w płocie. Tuwima Gardens niby jest "wykończany", ale ile razy tam nie pojadę, widzę pustą budowę. Stan ten nie zmienia się od lata 2024r.
Śledząc temat poznawałem coraz więcej dramatycznych historii. W Krakowie mężczyzna sprzedał mieszkanie w centrum i kupił dwa lokale od HREIT - teraz został z kredytami i dziurą w ziemi. W Rzeszowie Alina, chcąca kupić mieszkanie dla powiększającej się rodziny i zachęcona mieszkaniem z widokiem na Wisłok, wpłaciła w 2022 roku 20% wartości mieszkania. Pod koniec stycznia 2025 została poinformowana przez HREIT, że nie ma się czym martwić przecież termin przekazania kluczy, który mija 31 stycznia 2025 roku jeszcze nie nadszedł. Mój termin przekazania kluczy minął miesiąc temu. Pozostaje mi popatrzeć przez ogrodzenie na opuszczoną budowę z wylaną płytą fundamentową.
Sytuacja jest dramatyczna
Cytując artykuł z Pulsu Biznesu powołującego się na opinię nadzorcy sądowego pod koniec 2024 roku sytuacja finansowa HREIT była bardzo trudna. Spółka dysponowała jedynie niewielką kwotą środków wolnych, podczas gdy większość dostępnych pieniędzy znajdowała się na rachunkach powierniczych lub przeznaczonych na inne zobowiązania. Od kilku miesięcy firma nie była w stanie opłacić ochrony na budowach, a na wielu inwestycjach prace całkowicie stanęły. W różnych miastach Polski wstrzymano budowy, wykonawcy wycofywali sprzęt, a niektóre biura sprzedaży zamknięto.
Plan restrukturyzacyjny zakładał gwałtowne przyspieszenie tempa budowy i sprzedaży mieszkań, a także uzyskanie dużych środków ze sprzedaży gruntów. Eksperci podchodzili do tych założeń sceptycznie, wskazując, że część nieruchomości była obciążona hipotekami na znaczne kwoty. W ciągu ostatnich miesięcy znacząco pogorszyła się struktura zadłużenia – rosła liczba przeterminowanych zobowiązań, a nadzorca sądowy ostrzegał, że przyjęcie układu restrukturyzacyjnego mogłoby pogłębić problemy finansowe wierzycieli i klientów. Dodatkowo coraz więcej wierzycieli wszczynało postępowania egzekucyjne, a rosnące koszty zobowiązań utrudniały poprawę sytuacji finansowej spółki.
Co dalej?
Sprawą zajęły się już prokuratury w Łodzi i Warszawie. Pod koniec listopada służby weszły do biur HREIT i zatrzymały prezesa firmy. Został on przesłuchany przez prokuraturę w Łodzi i tego samego dnia wypuszczony ze środkiem zapobiegawczym w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju. My nabywcy, nadal co miesiąc płacimy raty kredytów za mieszkania, których nie ma. Sytuacja inwestorów jest jeszcze gorsza. W najlepszym przypadku gdy planowana restrukturyzacja się powiedzie odzyskają swój kapitał w 2029 roku.
Organizujemy się na Facebooku, piszemy do urzędów, rozmawiamy z mediami. Ale prawda jest taka, że zostaliśmy z kredytami i dziurami w ziemi. A HREIT próbuje sprzedać mieszkania w tych samych niedokończonych inwestycjach, tylko z nowymi terminami oddania.
Mieliśmy zacząć wspólne życie z narzeczoną, a zamiast tego mam kredyt na dziurę w ziemi. I takich historii jak moja są w Polsce tysiące. Może gdyby media wcześniej pisały o problemach HREIT, ktoś by nas ostrzegł. Natomiast nadal przedstawiciele dewelopera pojawiają się w mediach jako eksperci od rynku nieruchomości, a o sprawie dewelopera nadal wyjątkowo cicho. Ale co się stało, to się nie odstanie. Teraz możemy tylko walczyć o swoje i ostrzegać innych.
Komentarze (81)
najlepsze
źródło: 2sposoby
Pobierzźródło: temp_file1669668999037777394
Pobierz@Rapidos: Odnoszę wrażenie, że wszędzie, gdzie ktoś chce zbudować piramidę spółek córek i wyprowadzić pieniądze z piramidy finansowej pojawia się ten koleś, wzorowo realizuje cele przekrętu po czym ląduje w kolejnym projekcie do wydymania ludzi. ( ͡° ͜ʖ ͡
Red flagi:
-w Łodzi hreit budował w podobnych cenach co Echo. Czyli ludzie zamiast mercedesa kupowali Skodę. Czemu? Nie wiem, bo często inwestycyje były sąsiadami a standard Echo jest lepszy.
-Hreit nie zrealizował ŻADNEJ INWESTYCJI.
Lokalizacje też mogły się podobać, tak jak na Tuwima Sky/Gardens.
Nie mniej zgoda, że czerwonych flag było całe mnóstwo.
Wytłumacz
Na ten