Totalitaryzm bez gułagów: żyjemy w imperium poprawności politycznej
Stajemy się w dyskusjach w pracy i z przyjaciółmi żandarmami poprawności politycznej. Wiemy, co wypada, a czego nie wypada wygłaszać. Czy dzieje nam się z tego powodu krzywda? Oczywiście, że nie. W najgorszym razie środowiskowa czy towarzyska omerta.
VoxClamantisInDeserto z- #
- #
- #
- #
- #
- 97
- Odpowiedz
Komentarze (97)
najlepsze
A to wszystko wina lewactwa czyli komuchów.
Jesteś faszystą i nazistą i ksenofobem i rasistą pewnie też xD
Dla mnie czarnuch to określenie murzyna, który stoi w opozycji do prawa, norm społecznych i obyczajów. M----n zaś to rasa człowieka (ogólnikowo). Czy jestem rasistą? Jeśli tak, to dziękuję, nie robi mi to.
To samo jakieś wymyślone ciałopozytywizmy. Zwykły grubas, spaślak, który nie potrafi zapanować nad własnymi zachciankami. Gdzieś w tym wszystkim są jednostki chorobowe, ale to mniejszość.
Żydy?
Może i jestem niepoprawnym optymistą, ale moim zdaniem Polacy nadal mają w sobie ten gen oportunisty, który nade wszystko kocha i szanuje wolność i
https://www.facebook.com/share/v/mqCWPyNvsfbo6wue/