Polacy przebadali 15 letnie instalacje fotowoltaiczne
Degradacja ogólna badanych paneli fotowoltaicznych w ciągu 15 lat jest jednak niewielka. Większa instalacja straciła w tym czasie 1,9 proc. wydajności, mniejsza natomiast 2,9 proc. Okazuje się zatem, że panele produkowane przed 2004 roku obecnie radzą sobie nadal całkiem nieźle.
Rasteris z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 148
- Odpowiedz
Komentarze (148)
najlepsze
Jak zwykle jest odwrotnie i osoby co porobily instalacje moga srac na ceny pradu i im szybciej rosną tym szybciej sie wraca instalacja.
Tak naprawde duze instalacje z 8kW moga juz sie wrócić w 3-4 lata (na starych zasadach) a gwarancje ich utrzymania wynosi 15.
To
@jegertilbake: Oooo też pamiętam, jak tu wszyscy się śmiali i wyzywali od idiotów tych co kupowali PV. A kto kupił na starych zasadach (netmettering) to sobie kupił prąd na 15 lat za cenę 3 letniego zużycia energii... Chyba nie ma lepszego zwrotu z inwestycji oprócz jakiś szemranych interesów albo złotych strzałów :-)
Polscy naukowcy postanowili przyjrzeć się funkcjonalności paneli fotowoltaicznych.
Autorzy nie badali fotowoltaiki przez kilkanaście ostatnich lat. Bazowali jedynie na danych uzyskanych z pierwszych i ostatnich dwóch lat funkcjonowania instalacji.
Oplułem monitor ze śmiechu w jaki sposób zrobiono te badania.
Chodziłem tam bo musiałem - już wcześniej podjąłem decyzję, że zwiążę się zawodowo z elektroenergetyką wielkoskalową, ale uczestnictwo było mile widziane przez ów Profesora. Słuchałem wystąpień grzebiąc jednocześnie w telefonie: maile, facebook, quizwanie. Zainteresowałem się dopiero gdy po prelekcji byłego ministra środowiska rozpętała się kuluarowa dyskusja dot. Energiewende. Na sali pojawiło się paru malkontentów, którzy krytykowali politykę energetyczną Niemiec.
Były Pan Minister w sposób bardzo sprawny podał kilka faktów, które mnie - cichego malkontenta - wprawiły w dysonans.
Przede wszystkim zwrócił uwagę, że Niemcy to nie jest głupi naród i jest bardzo pragmatyczny. Do bólu. Wyśmiał przy tym całą zieloną propagandę i kazał nam ją włożyć między bajki. Miała jedynie służyć zjadliwemu podaniu dla ludu potrzeb zmian. Kazał zwrócić uwagę jaką dużą przewagę ma rozproszona energetyka w kontekście militarnym. Jako kontrprzykład podał Polskę i okolice Rogowca. Zwrócił uwagę, że wystarczy zacząć b-----------e PL gdzieś na odcinku wyprowadzenia mocy z Elektrowni Bełchatów do SE Rogowiec i nie mamy prądu w całej Polsce (wówczas 20% energii elektrycznej w PL pochodziła właśnie stamtąd), na pewno w znacznej jej części. Nikt nigdy wcześniej i później nie użył tego argumentu w dyskusjach które obserwowałem. No, ale jak mówić o kontekście militarnym skoro wojen ma już nie być.
Totalnie nie interesuje się tymi tematami, niemniej mam pewien background w tej dziedzinie w postaci studiów i bardzo mnie irytuje gdy słyszę zdecydowane głosy ignorantów skreślających coś tylko dlatego, że burzy to ich piękny, poukładany świat.
A dzisiaj takim wpieniającym mnie tematem są samochody elektryczne. Na samochodach nie znam się wcale. Raczej rozpoznaje je po kolorach i znam może najbardziej popularne modele. Mam dwa samochody spalinowe i elektryka raczej bym nie kupił bo mam na chwilę obecną poważniejsze wydatki. Ale gdy tylko słucham zuchwalców, którzy stawiają na tym krzyżyk bo tam gdzieś widzieli filmik jak się Tesla paliła to mam ochotę wziąć koło i walnąć się w czoło. Widzę przełom XIX i XX wieku i tych samych ludzi którzy mówią: "Stary, koń to jest pewny, dajesz temu chlać i Cię wiezie, a co zrobisz jak ci ten automobil stanie na trasie? Poparzysz się tylko bo to gorące, dym z tego bucha śmierdzący... Jak Kasztan mi się zesra to aż nos w g---o wściubiam żeby powąchać - tak lubię ten zapach".
@kamilan94: Owego. Kiedyś było bardzo modne słówko "bynajmniej", też używane bez ładu i skład. Teraz modne jest "ów" i też prawie nikt nie potrafi go odmieniać. Następnym razem pisz "przez tego profesora".
W tej całej bajce OZE, którą wciskali mi na studiach najważniejszym punktem było to, żeby dostosować zużycie do produkcji. Dlatego w tej koncepcji elektryki są eko bo są ładowane w czasie gdy świeci słońce - ja wiem, że to głupie bo przecież zimą nie poładujesz za dużo a jeździć trzeba.
Drugi bardzo ważne aspekt tej transformacji to możliwe wyprostowanie wykresu KSE tak by pousuwać doliny i góry a wykres
Do małych instalacji domowych nie
U mnie 2 instalacje po 3kW 1f, pierwasza to kupiłem cały zestaw, wyszło 14k zł, drugą już wiedziałem co i jak, za 8k zł. Tą drugą to szukania 2 dni po internecie, żeby kupić tanio i dobrze.
Firmy jak dzwoniłem o wycenę, to chore ceny i też nie wiadomo na kogo się trafi.
@cerix: w tym momencie nie ma.