Takie pirackie radiostacje są dużo ciekawsze, grają niekomercyjną muzykę oraz nie ma na ich antenie reklam typu żaneta-kaleta. Szkoda że w Polsce takich nie ma.
Jest cicha umowa miedzy piratami a policja. W razie wykrycia policja konfiskuje tylko nadajnik a nie caly sprzet w zamian stacje nie reklamuja broni, przemocy, narkotykow ani pornografii. Pirackei stacje w Londynie czy Birmingham startuja z nadawaniem w piatek po poludniu i graja do niedzieli wieczorem.
Klimat tego filmu jest niesamowity - czuć bunt przeciwko masowej, przerobionej na lekko strawną papkę, muzyki, którą serwuje nam się na tzw. kanałach "muzycznych", czy w komercyjnych radiach. Wielki szacun dla nich - sam bym prawdopodobnie nie miał na tyle wielkich jaj, by się wziąć za organizację czegoś takiego.
Przy okazji, przydałby się napisy, bo BE jest k!%#!sko nie zrozumiały.
Interesuje mnie po prostu jakie motywy lub zyski mają tacy ludzie którzy prowadzą pirackie radia, czy warto ryzykować o tak dla samej przyjemności prowadzenia radia? Raczej nie jest to zajęcie którym można się pochwalić w CV.
Komentarze (7)
najlepsze
Przy okazji, przydałby się napisy, bo BE jest k!%#!sko nie zrozumiały.
@hitsezonu: naprawdę ciężko mi w to uwierzyć.
Interesuje mnie po prostu jakie motywy lub zyski mają tacy ludzie którzy prowadzą pirackie radia, czy warto ryzykować o tak dla samej przyjemności prowadzenia radia? Raczej nie jest to zajęcie którym można się pochwalić w CV.