Prokurator zabiera telefon obserwatora społecznego po wizycie sanepidu w klubie

Płokurator Agnieszka (idealnie pasujące nazwisko) Plaga (Prokuratura Rejonowa w Koszalinie) z posłusznymi pieskami z polskiej milicji dalej nie rozróżniają zabezpieczenia danych od zabezpieczenia sprzętu mogącymi być dowodami w sprawie. Obecnie dostępne technologie umożliwiają zabezpieczenie samych tylko dowodów cyfrowych (tj. danych), bez konieczności zatrzymywania ich materialnych nośników. Można tego dokonać poprzez sporządzenie tzw. kopii binarnej zabezpieczanych nośników. Tego rodzaju kopia jest dokładnym odwzorowaniem oryginalnego nośnika – skopiowane zostają także teoretycznie puste obszary nośnika. Poprawność sporządzenia kopii potwierdzana jest tzw. sumą kontrolną – dowolna, nawet minimalna zmiana danych spowoduje też zmianę sumy kontrolnej, dzięki czemu wszelkie modyfikacje zostaną natychmiast wykryte.

 

Sprawa dotyczy rejestrowania przez Radnego Miejskiego Błażeja Papiernika czynności policji i sanepidu w Klubie Sizar w Koszalinie w ostatnich dniach stycznia gdzie przebywał jako strona społeczna podczas interwencji "służb". Na dziś został wezwany na komendę aby złożyć zeznania jako świadek tych wydarzeń. Pod koniec przesłuchania przedstawiono mu postanowienie (o którym wyżej) i zabezpieczono jego narzędzie pracy - telefon komórkowy. Normalnie hit!

Oczywiście kazali też wyłączyć pin i całkowicie odblokować telefon (odcisk palca i takie tam).

Myślę, że warto nagłośnić sprawę, bo organy państwa z dykty niedługo prewencyjnie będą zabierać wszystko, dlatego że potencjalnie może być dowodem w sprawie...

Edit 1. Oczywiście pewnie Pan Błażej złoży zażalenie na tą horrendalną decyzję (napisał to na swoim fp). W czwartek ma być jakaś konferencja na ten temat czy coś. Co zabawniejsze na telefonie nie miał żadnych materiałów, nagrań itp. dotyczących tej sprawy. xD

Swoją drogą to aktywny Mirek, z tego co się dowiedziałem w trakcie to od ponad 7 lat na wykopie. Pozdrawiamy serdecznie!