Jak oszust chciał mnie zrobić w ... i jak mi się fuksem udało

Hahaharry
Hahaharry

Niestety ktoś Cię ubiegł i dodał już ten link.

Hej jako skromny członek społeczności Wykopowej chciałem podzielić się z wami moją przygodą:

Ponieważ pracuje przy biurku w pokoju z wieloma innymi osobami przez jakiś czas chodziły za mną słuchawki z funkcją Noise Canceling. Zainteresowałem się takimi słuchawkami znanej firmy. Cena w sklepie ok. 1300 zł. W necie można znaleźć oferty sprzedaży dużo poniżej 1000, gdyż są (były?) dodawane do umowy telefonicznej u któregoś z operatora telefonii komórkowej.

 

Znalazłem na OLXie takie słuchawki. Cena wyjściowa ok 800 zł - nowe, nierozpakowane - na zdjęciu piękne pudełko z nierozpieczętowanymi słuchawkami. Wymiana informacji ze sprzedającym, targowanie i cena ustalona na 650 zł. Uwaga! Sprzedający na uwiarygodnienie przedstawił fakturę ze stanów zjednoczonych na podobną kwotę - kupione na lotnisku przez ciocię. Rzeczywiście było tam polskie nazwisko kobiety. Pukam się w pierś - pierwszy błąd-moja czujność została uśpiona. Targ dobity. Ponieważ jestem często w terenie i zależało mi na czasie powiedziałem, że wpłacam pieniążki na konto i czekam na przesyłkę-błąd drugi - zaufałem drugiemu człowiekowi. Gość po dwóch dniach wysłał mi słuchawki -tłumaczył, że jest na feriach.


Dostaję słuchawki: pogniecione otwierane pudełko, w środku zupełnie inne słuchawki. Pomimo tego, że pudełko wskazuje na oryginalny produkt. Wkurwienie. Próba kontaktu z gościem przez OLX - gość udaje debila i pyta o co chodzi. Kontakt powoli się urywa.  Ważne!!! W momencie wysyłki zmienił zdjęcia swojej aukcji na te z podrobionym nieoryginalnym sprzętem!!! Dane na paczce fałszywe. Imię i nazwisko i tel.


Pomyślałem, że jestem w dupie. Kontakt do banku z prośbą o cofnięcie przelewu-i tu zdziwienie. Procedura uruchomiona b. szybko. Bez problemu. Fakt, że trwa to do 60 dni, ale to nie problem. Piszę gościowi, że zgłosiłem do banku, na OLXie (próba oszustwa) i jutro zgłaszam na policję. Gościu chyba się przestraszył i przelał pieniądze przelewem natychmiastowym tego samego wieczoru – mam jego imię nazwisko i adres. Ufff – głupi ma zawsze szczęście.

Mam podrobione słuchawki-przedstawiciel sprzedawcy potwierdził ten fakt. Pieniądze odzyskałem. Pomyślałem, że to nie koniec. Powiedziałem, że jeśli nie chce abym zgłosił tą sprawę na policję niech zadzwoni. Oddzwonił. Lekko przestraszony. Gadka oczywiście, że nie wiedział, że podróbki, i tak dalej i tak dalej. To po jaki grzyb zmieniał zdjęcia w aukcji? I tu zaświeciła mi się lampka. Powiedziałem, żeby wysłał mi dokładnie takie słuchawki jakie kupiłem na jego aukcji (na zdjęciach były oryginały)-tak jak się umówiliśmy za pobraniem 650 zł. Wiem powiecie, że zgłupiałem, ale chciałem być na czysto, gdyby próbował coś zrobić. Zdrowy układ. Powiedziałem, że wtedy odeślę mu jego słuchawki, które zapewne wysłał mi przez pomyłkę. Niestety kontakt się urwał. Tzn. Nic mi nie wysłał. Ja nie dzwonie, bo nie mam ochoty z nim rozmawiać.


Na dzień dzisiejszy:


Odzyskałem kasę  i mam słuchawki podróby. Mam udokumentowaną aukcję i korespondencję. 
Wiem. Mógłbym odpuścić, ale uważam, że pasożytowi należy się nauczka. Na pewno przekręcił już niejedną osobę. Pomożecie? Jakieś pomysły?

Mam nadzieję, że moja historia będzie też ostrzeżeniem dla innych. Dla mnie jest nauczką. No niestety coraz trudniej zaufać innemu człowiekowi.


Czuwaj!