Wpis z mikrobloga

Jak w tym kraju ludzie mają być zdrowi psychicznie i nie odpalać samobójów? W dużym skrócie.

Rozmawiałem przez chwile z moim bliskim kolegą:

1. Chłop LVL 38
2. Wysoko postawiony w strukturach wielkiego korpo (odpowiada za region Europa+bliski wschód). Bardzo zadowolony ze swojej pracy. Sukcesy zawodowe, awanse. (<Edit> - dodam jeszcze ze wszystko od edukacji po doświadczenie wyciągnął z życia sam. Ciężka praca i cholernym talentem)
3. Finansowo jest klasa „wyższa” ale żyje spokojnie. Auto służbowe i dwupokojowe mieszkanie w Warszawie. Mówi, ze nie potrzebuje więcej. Oszczednosci inwestuje i nie chce wydawać dla samego wydawania.
4. Rozszedł się z dziewczyną. Wina niczyja. Stracili dwie ciąże i związek nie wytrzymał.

Mówi mi, ze ma dość.

W święta pojechał do domu rodzinnego.
Rodzice (lvl 60), siostra (bezrobotna) z mężem (koparkowy) i dziecmi.

Przez 3 dni usłyszał od rodziców m.in. takie słowa:
1. „Ja w twoim wieku zbudowałem już dom, a moje dzieci były już prawie dorosłe”
2. „<mazsiostry> to ma prawdzie spracowane ręce”
„Operator koparki to świetny fach”
„a Ty coś robisz w tej pracy?”
3. „Prawdziwy facet musi zbudować dom i mieć dzieci”

Tego było więcej ale to mi sie wryło w głowę. Słuchałem go z otwartymi ustami i brakło mi słów. Co można powiedzieć? Jak zrozumieć procesy zachodzące w glowie człowieka którego osiągnięcia są traktowane z pogarda przez najbliższych, którego tragedie są nierozumiane?

Poszedł w tym tygodniu pogadać z psychologiem
Ma plan - chce się odciąć od wszystkiego i prawdopodobnie przeniesie się do Azji w strukturach tej samej firmy. Jest mi smutno, ze gość na stałe chce wyjechać ale cieszy mnie, ze może mu to uratować głowę.


#depresja #psychologia #psychiatria #janusze #rodzice #patologia #polska #pracbaza #praca #korposwiat
  • 34
  • Odpowiedz
Przez 3 dni usłyszał od rodziców m.in. takie słowa:

1. „Ja w twoim wieku zbudowałem już dom, a moje dzieci były już prawie dorosłe”

2. „<mazsiostry> to ma prawdzie spracowane ręce”

„Operator koparki to świetny fach”

„a Ty coś robisz w tej pracy?”

3. „Prawdziwy facet musi zbudować dom i mieć dzieci”


@Grzesiok: "Dzieci" - słowo kluczowe. Ileż to razy słyszałem o tym, że mnie nikt nie poda szklanki wody na
  • Odpowiedz
  • 174
@Herflik: tu nie chodzi nawet o to. Chłopak bardzo chciał mieć dzieci, a stracili dwie ciąże. A jego rodzice, którzy temat znają mówią to co mówią. Dla mnie to jest totalne odklejenie.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: Bo to takie bezrefleksyjne, dziaderskie #!$%@?:
Jak miałem twoje lata to z matką już gromadkę dzieci chowaliśmy; wziąłbyś się za jakąś uczciwą pracę, a nie tylko w ten konkuter klikasz; popatrz na syna Nowaków, ten to się ustawił, gospodarkę/firmę wziął po ojcu, a nie jakieś głupoty mu w głowie; a Krysia to już drugiego wnuka bawi a ty co? Wymieniać można bez końca.

To świadczy o tym, że tak naprawdę
  • Odpowiedz
@Tryt_on: takie gadki biorą się z tego co ktos sam doświadczył i co za, jego czasow było jakims sukcesem, czy to kasa czy lekka praca. Ludzie rosli a ich horyzont zostal ten sam. Z dziecmi coraz mniej wspólnych tematow, stad te wnuki czy inne choroby. Kiedys życie nie przyspieszało kilkakrotnie w ciagu jednego pokolenia
  • Odpowiedz
Reasumując ludzie szczycą się różnymi rzeczami - dyplomem dobrej uczelni, udaną karierą zawodową czy po prostu biznesem, ale z jakichś powodów posiadanie potomstwa czyni nas w domyśle lepszymi i pełniejszymi ludźmi według ogółu ludzi.


@Herflik: może ludzie podświadomie zdają sobie sprawę z tego, że to w jakiej robocie #!$%@?łeś żeby zarobić na przeżycie #!$%@? znaczy xD o ile oczywiście twoja robota nikogo nie krzywdziła
  • Odpowiedz
@WrzeCiOna: To nie kwestia czasów, a jakości relacji jaką tworzy się z własnym dzieckiem. O te wspólne tematy o których mówisz trzeba zadbać wcześniej, samo się nie zrobi. Później zostają takie zapchajdziury "imitujące" więzi rodzinne: jak wnuki, choroby, praca czy inne, bo na autentyczną relację z własnym dzieckiem zabrakło czasu, chęci czy przykładu( ͡° ʖ̯ ͡°).

Edit: Skoro rodzice wiedzą o dwukrotnym poronieniu i rozpadzie związku, a
  • Odpowiedz
@Grzesiok: znam to, ten sam temat.

Pan DYREKTOR oddziału banku w mieście powiatowym wypiździewa górnego to SZYCHA na całe miasto i okolice. Często faktycznie jak się w takiej lokalizacji wciśnie na takie stanowisko, to siedzi kilka lat/kilkanaście bo nie ma takiej rotacji i ciśnienia jak w większych miastach.

Byłem przez jakiś szefem zarządzania sprzedażą specjalistycznych produktów dla Klientów wysokiego segmentu biznesowego, odpowiedzialnym za oddziały w kilku województwach, czyli realnie na poziomie
  • Odpowiedz
@Grzesiok czy obecne młode pokolenie będzie takimi rodzicami, po części pewnie tak. Ten syf się przejmuje, nasiąkasz nim i bez w pełni świadomej walki zaczynającej się od wychowywania swojego dziecka nie w zakazach/nakazach będzie to samo. Toksykow trzeba odsuwać ze swojego życia i chłop dobrze robi, nie można dać się jechać po sobie
  • Odpowiedz
  • 1
@bb89: myśle ze niestety masz racje. Tym przesiąkają kolejne pokolenia. Ambicje rodziców ze dzieci zostaną piłkarzami/prawnikami/lekarzami.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: Chłopak lata poza domem rodzinnym, rodzice słuchają tylko siostruni mężunia, na pewno obrabiają mu dupę dzień w dzień + betonowa mentalność zawistnego polactwa. Tu nie ma co ratować relacji z rodziną tylko odciąć się dla swojego zdrowia psychicznego, gdyż będzie tylko gorzej.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: od toksyków, dla których największym życiowym osiągnięciem jest urodzenie dziecka, się ucieka, więc chłop dobrze robi. A jak zechce dziecko, to jako mężczyzna zawsze zdąży sobie zrobić, znam takiego co przy porodzie swojego pierwszego dziecka był sporo po 40 i z dużo młodszą żoną. Można? Można ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@Grzesiok: chłop jest wysoko w jakimś korpo a nie potrafi doprowadzić do pionu własnych starych czy szwagra koparkowego.
Pewnie sprzątaczki w korpo mu robią mobbing, a portier każe mu donosić papier toaletowy. Śmiechu warte, psycholog ratuj co robić xD
  • Odpowiedz