Aktywne Wpisy
Aegithalos +234
VIFON_Polska +44
No Elo (。◕‿‿◕。) Pierwszy oficjalny wpis popularnych Zupek Chińskich na Wykopie! Ja już jestem miękki jak makaron.#heheszki #gotujzwykopem
Kruszysz makaron?
- Tak 63.8% (544)
- Nie 36.2% (308)
Dlaczego na tagu #przegryw nikt nie wspomina o medycznej marihuanie?! Przecież to game changer dla kogoś kto faktycznie boryka się z problemami. Nie będę nikogo reklamował, bo nie o to mi chodzi ale to jest do ogarnięcia w każdym mieście (nawet online). Ja byłem osobiście na wizycie i miałem gadkę z lekarzem + dałem mu dokumenty z innych wizyt. U mnie w skrócie to: #depresja, #fobiaspoleczna zapijana alkoholem dla większej śmiałości, #nerwica, wiecznie zmęczenie, brak motywacji, apatia, kompleksy, samotność (brak znajomych) i inne. Robiłem sobie badania na krew (wszystko w normie) + wizyta u psychologa ("więcej sportu", "jedź na wakacje", "znajdź hobby" ale nie pomogło). Teraz robię sobie sobie sejse z waporyzatorem i jest git. Efekty takie jak po alkoholu ale nie do końca bo brak efektów ubocznych jak przy alko i nie czuje się "pijany" więc mogę normalnie funkcjonować. Ogólnie polecam dla ciężkich przypadków.
tagi dla zasięgu #medycznamarihuana #thc #cbd #zdrowie #marihuana #lekarz #medycyna #alkoholizm #psychiatra #psychiatria #terapia
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Marihuana może pomóc, znaleźć rozwiązanie, przyczynę lęków, ale nie możesz się od niej uzależnić, nie możesz być ciągle na haju. Musisz ją odstawić po odnalezieniu przyczyny lęku (ew. od czasu do czasu np. raz na miesiąc). Podobnie grzyby
@mirko_anonim: no ok wiadomo, że medyczna jest super tylko:
U mnie medyczna pomaga w przegrywie (słowo pomaga to klucz) i jeśli sam próbowałeś dobrej odmiany to może rozpoznasz mój efekt. Generalnie mam tak, że mój mózg po dobrej dawce thc nie przyjmuje negatywnych myśli, odpycha je jakby
@n_____S: moja przyczyna lęku i inne są jakby wrodzone. Na poziomie racjonalnym nie widzę żadnego powodu dla którego mógłbym odczuwać niepokój a jednak ciągle odczuwam. Nawet pracę mam totalnie niestresującą i żyje sobie jak piotruś pan a jednak coś mam w sobie takiego, że odkąd pamiętam jestem zalękniony, przygnębiony, stłamszony ale bez powodu
Aż mi się przypomina jak dla wielu z fobią fenibut czy pregabalina miały być panaecum. A teraz zdychają na różnych subredditach
Komentarz usunięty przez autora