Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy #antynatalizm ma sens? Zastanawiam się z mojego punktu widzenia a jestem #childfree. Wymienię argumenty dlaczego niekoniecznie zgadzam się z poglądem antynatalizmu (jeśli źle to rozumuje to mnie poprawcie pls, wpis nie ma na celu kłótni).

1) Uważam, że moje pokolenie urodzone w latach 90 jest stracone przez złe wychowanie, biedę, itp. Natomiast jak widzę obecne pokolenie nastolatków to wiele bym dał żeby się zamienić. Mają zapewnione wszystko, jakieś prywatne lekcje, dobre wychowanie, bogaci starzy, zupełnie inne czasy, są wolni, beztroscy, żadnych ograniczeń, po prostu idą jak po swoje.
- czy antynatalizm nie dotyczy nowego pokolenia które żyje jak pączki w maśle?
- skoro aktualne dzieci mają tak dobrze, a poprzednie pokolenia miały o wiele gorzej to nie wychodzi na to, że pewne pokolenia muszą przecierpieć gorsze czasy po to żeby inne miały lepiej?
- na pewno istnieje jakiś % rodziców wychowanych w latach 90, którzy jednak mają zdrowe przekonania i są w stanie zapewnić dobry start

2) "Antynatalizm to cierpienie" - tylko czy nie jest to subiektywne spojrzenie? Przecież ktoś może powiedzieć, że życie to cierpienie bo trzeba uczyć się na egzaminy a to stres. Albo życie to cierpienie bo nie dostałem mieszkania 100m2 na start.

3) Możliwe cierpienie - wiele antynatalistów opiera się na założeniu "bo może go auto potrącić" i tu znów czy to nie jest bazowanie tylko na statystyce? Teoretycznie wszystko się może zdarzyć ale czy to powód aby nie mieć wgl dzieci? Idąc tym tropem statystycznie więcej osób nie zostaje potrąconych przez samochód niż potrąconych. To tak jakby nie podróżować samolotem bo zdarzają się katastrofy lotnicze.

4) Może urodzić się z wadami, chorobami - ale przecież medycna stoi na takim poziomie, że da się przewidzieć takie rzeczy, badania na choroby genetyczne i inne rozpoznawcze przed zdecydowaniem się na dziecko. Nie mówię tu o rodzeniu chorego dziecka jeśli takie coś wyjdzie - wiadomo, ale co w przypadku jak badania i predyspozycje wskazują że wszystko jest ok?

#antynatalizm #przemyslenia #dzieci #malzenstwo #filozofia #przegryw #wychowanie #rodzicielstwo #lata90 #90s #zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy #antynatalizm ma sens? Zastanawiam się z ...

źródło: DFbvko0XYAEk-6_

Pobierz
  • 10
Uważam, że moje pokolenie urodzone w latach 90 jest stracone przez złe wychowanie, biedę, itp. Natomiast jak widzę obecne pokolenie nastolatków to wiele bym dał żeby się zamienić. Mają zapewnione wszystko, jakieś prywatne lekcje, dobre wychowanie, bogaci starzy, zupełnie inne czasy, są wolni, beztroscy, żadnych ograniczeń, po prostu idą jak po swoje.


@mirko_anonim: nie będę się kłócić ani z tezą, ani jakoś odnosić, ale ten fragment to bullshit. Oni też płacą
@mirko_anonim:
1. Pączki w maśle panie xD

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2022 roku próby samobójcze podjęło 2093 dzieci i młodzieży (w wieku 7–18 lat). W 156 przypadkach zakończyły się one śmiercią. Dla porównania w 2021 roku prób samobójczych było ok. 1,5 tys., a w 2020 roku mniej niż tysiąc.

To, że niektóre dzieciaki mają markowe ciuchy czy drogie telefony(raczej znaczna mniejszość na bazie moich obserwacji) nie zmienia
@mirko_anonim: z filozoficznego punktu widzenia 2 najsilniejsze argumenty tj. argument z filantropii i mizantropii są uniwersalne i NIE ZALEŻĄ od warunków socjoekonomicznych

Antynatalizm – o ile mniej miłości? > Natasza Szutta, z magazynu "Filozofuj"

Antynatalizm to stanowisko, w świetle którego wydawanie na świat potomstwa jest moralnie złe ze względu na cierpienie, które stanowi nieodłączny element ludzkiego istnienia. A zatem rodzice, powołując dzieci do życia, stają się sprawcami moralnego zła.

Z jednej strony krzywdzą
Urodzeni w latach 90-tych też chodzili na korepetycje, zajęcia dodatkowe w szkole, harcerstwo, eventy na polibudzie dla mlodych, komputery w domu kultury itp.


I to nie żadne krezusy, a zwykłe dzieciaki z wielkiej płyty.


@mirko_anonim: owszem, ale patrzę na skalę
@mirko_anonim: Dla mnie masz oczywiście rację, natomiast tymi argumentami (tak naprawdę to chyba żadnymi) nie przekonasz antynatalistów tutaj, że ich pogląd jest subiektywny. Oni kompletnie olewają statystykę i proporcje cierpienia i przyjemności w życiu. Dobrze to widać w tym wpisie w którym wg jednego z antynatalistów lepiej nie stworzyć hipotetycznego psa który przez 10 lat miałby wspaniałe, idealne życie życie wypełnione zabawą i sielanką a przez 2 sekundy w tym życiu
@garrincha94: przeciez to nie jest pradopodobne zebys byl w stanie zapewnic na 100% takie zycie temu psu. Stad opor, myslisz, ze ludzie ktorzy siedzieli w oblegalnym sarajewie, tez nie chcieli zapewnic swoim dzieciom jak najlepiej? Jaki wplyw mieli na to, ze skonczyli w obleganym miescie i artylerii na wzgorzach (klasa wyzsza, przed wojna zyla na poziomie amerykanskiej sredniej)