Dzisiaj od rana był zabiegany dzień. Zaczęło sie od tego, że wszędzie pokończyły się moje żele energetyczne i koniec końców musiałem zaryzykować i kupić nietestowane jeszcze Firestartery z Olimpu, które okazały się tragiczne, ale o tym za chwilę ( ͡º͜ʖ͡º)
Ustawiłem się kulturalnie za zającem na 1:40, do 10km było całkiem spoko, ale miejscami ciasno i trzeba było wyprzedzać turystów. Jedna dziewczyna z naszej grupy na 4km zaliczyła spektakularny upadek, aż mnie zabolało. Jakie było moje zdziwienie gdy nas dogoniła na 6km i nawet pocisnęła szybciej ( ͡º͜ʖ͡º)
Na 11km przyjąłem tego tragiczny żel i mnie złapała masakryczna kolka jak nigdy dotąd. Do tego czułem, że żel mi siadł na zołądku. Mimo wszystko jakoś cisnąłem dalej. Na 15km wyprzedziłem zająca na 1:40 i leciałem na życiówkę. Niestety kolka nie odpuszczała, ale jakimś cudem utrzymywałem tempo. Finalnie zabrakło jakieś 40s do życiówki, ale i tak jestem zadowolony, że dotrwałem do końca bo jakieś 15 razy myślałem o tym żeby zwolnić ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Koniec końców jestem zadowolony bo to był dobry sprawdzian przed Maratonem Warszawskim ( ͡º͜ʖ͡º)
@randall Zajebiście! Gratulacje ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ Też kiedyś próbowałam tego żelu z Olimpa, potwierdzam że jest tragiczny xD Jakbym na biegu go wzięła ponownie to bym się tylko wkur**ła po nim ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) czas na zakupy do startu za 3 tygodnie (✌゚∀゚
8. Nocny Półmaraton Praski
Dzisiaj od rana był zabiegany dzień. Zaczęło sie od tego, że wszędzie pokończyły się moje żele energetyczne i koniec końców musiałem zaryzykować i kupić nietestowane jeszcze Firestartery z Olimpu, które okazały się tragiczne, ale o tym za chwilę ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ustawiłem się kulturalnie za zającem na 1:40, do 10km było całkiem spoko, ale miejscami ciasno i trzeba było wyprzedzać turystów. Jedna dziewczyna z naszej grupy na 4km zaliczyła spektakularny upadek, aż mnie zabolało. Jakie było moje zdziwienie gdy nas dogoniła na 6km i nawet pocisnęła szybciej ( ͡º ͜ʖ͡º)
Na 11km przyjąłem tego tragiczny żel i mnie złapała masakryczna kolka jak nigdy dotąd. Do tego czułem, że żel mi siadł na zołądku. Mimo wszystko jakoś cisnąłem dalej. Na 15km wyprzedziłem zająca na 1:40 i leciałem na życiówkę. Niestety kolka nie odpuszczała, ale jakimś cudem utrzymywałem tempo. Finalnie zabrakło jakieś 40s do życiówki, ale i tak jestem zadowolony, że dotrwałem do końca bo jakieś 15 razy myślałem o tym żeby zwolnić ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Koniec końców jestem zadowolony bo to był dobry sprawdzian przed Maratonem Warszawskim ( ͡º ͜ʖ͡º)
#sztafeta #biegajzwykopem #bieganie
Skrypt | Statystyki
Na MW robię zakupy wcześniej bo to nie ma żartów. Wypróbowałbym jeszcze Te Wasze żele SIS, ale to już po MW ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@scorp02: Tak jest trójkołamaczu! ( ͡° ͜ʖ ͡°)