Wpis z mikrobloga

Witajcie z góry przepraszam za ortografie i okropne bazgroły.
Polecono mi opisać sytuację tutaj. To dopiero 2 wersja pisana pod wpływem emocji.

Dziś (25.04) zostałem zatrzymany w biedronce za robienie zakupów na kasie samoobsługowej. Została wezwana policja, oczywiście nie zostałem "zatrzymany" czy aresztowany ale trafiłem na dołek. Trzymali mnie ponad godzinę wertowali paragony przetrzepywali telefon.

Najpierw zostałem zatrzymany przez ochroniarza na polecenie (nieobecnej) kierowniczki "kiedy tu będę robił zakupy". Najpierw zostałem oskarżony o oszustwo później o kradzież. Po przyjeździe policji, na szybko zaproponowano mi ponowną zapłatę za zakupy i mandat 100 zł. Kiedy oczywiście odmówiłem najpierw mandat skoczył do 500 zł i drugi mandat 100zł na brata z którym byłem i "sprawa do sądu?", tak to mówili jakby jedno i drugie.

Oczywiście na nic się nie zgodziłem po czym właśnie zabrali mi telefon "zagrozili" konfiskatą i aresztowaniem za nie odblokowanie i zaczęli swoje "dochodzenie" jak doszło do kradzieży.
Wertowali telefon, paragony gadali z ochroniarzem(nie przy mnie) i zapewne z kierowniczką. W końcu po długiej dyskusji między ochroniarzem i kierowniczką przez telefon( nie w mojej obecności), a mną (BTW fajna zabawa w głuchy telefon, najpierw gadali na zewnątrz o co mnie oskarżyć a później ja musiałem się bronić przed absurdalnymi oskarżeniami) jak zrobiłem "nielegalne" zakupy. Najpierw oskarzenie o korzystanie z jednorazowych kodów, kupowanie za darmo?!? Znowu niesprecyzowane oszustwo, nie spodobał im się format (tłumacz im teraz różnice między PDF417 a code 128),

Po 40 minutach trzymania na celi (toaleta) najpierw miałem zapłacić za "wszystkie" promocyjne zakupy, co po wyjaśnieniu że tylko 4 pozycje(Po 2 sztuki: papier, ser żółty, monte i słonecznik łuskany) są z shakeomatu (i to 1 mam fizycznie na telefonie) zaczęła się następną dyskusja. Jeden z policjantów zadzwonił do żony żeby mu wyjaśniała jak shekomat działa.

W końcu po długiej dyskusji i ciągłym „zmuszaniu” mnie do przyjęcia mandatu ustalili że jestem winy "kradzieży" poprzez zrobienie zakupów przez "zdjęcie" i kilkukrotne wykorzystanie shakeomatu? bez fizycznego (telefon) posiadania aplikacji.

Po dalszej dyskusji co zrobić z zakupami promocyjnymi (prawnie już ustalili że sprawa ma iść do sądu, nie zgodziłem się na żadne mandaty) i 10 minutowej dyskusji jak ustalić które są z shakeomatu a które z ogólnej promocji, co się nie udało.

Wyszło że mam zapłacić tylko różnice między cenną promocyjną a normalną, tylko za shakeomaty których aplikacji fizycznie nie posiadam przy sobie (telefon) i tej chwili w końcu ogarnąłem (czytanie swoich praw to jedno ale na żywo emocje robią swoje) że sam zastanawiam się jak ukarać sam siebie.
Wtedy zamknąłem się wziąłem głęboki oddech, i wszystko przemyślałem: powiedziałem aby oddać telefon( nie oddali) przestałem się tłumaczyć i pytam czy robią coś czy sprawa do sądu.
Chyba zauważyli że zaczynam się uspokajać wyszli szybko na stronę z ochroniarzem (przez większość czasu byłem sam z policją i bratem) po czym tylko 100 zł mandatu i zapłacić za rzeczy z promocji na żądanie ochroniarza(teraz jemu musieli tłumaczyć że to nielegalne), to różnice z wszystkich promocji znowu tłumaczenie mu że tylko 3 mam „oszukane” reszta ogólna promocja.

W Końcu zapłacić mandat 100 zł i tylko różnice za 3 „nielegalne zakupy” które sam wskazałem.
Kiedy się nie zgodziłem i z uśmiechem powiedziałem że wolę sprawę do sądu, zmieszali się zabrali ponownie mój telefon i brata (głupo że im dał).
Kiedy powiedziałem że chce zobaczyć co robi "powiedział że mam na to prawo” zauważyłem tylko że coś miesza w galerii(usuwa filmy). Po czym bez przepraszam czy coś zostałem wypuszczony jak gdyby nigdy nic, z jakimś pouczeniem by nie robić zakupów w taki sposób.

Po wszystkim ogarnąłem że policja nawet się nie przestawiła usunęła mi i bratu filmy z całego tego zamieszania. pytałem się o protokół zatrzymania i te sprawy ale na początku, na o końcu taką ulga że cię w końcu wypuszczają że wszystkie te sprawy wypadły mi z głowy. I jeszcze ochroniarz kazał mi jutro przyjść i spowiadać się kierowniczce.

Edit: sorry za ortografie piszę na bieżąco i roztrzęsiony byciem oskarżanym o kradzież
Edit2: O kulki!!! Brata telefon daje do kosza usunięte filmiki z mojego niestety wszystkie filmy na których były najlepsze fragmenty usunęli(stary android).
EDIT 2: Zna ktoś jakiś sposób aby zamazać twarz i zmodulować głos policjantów (ochroniarzowi też trzeba?) na androidzie bo strasznie tym straszyli kiedy nagrywałem.
Edit3: Pierwszy fragment który losowo przekonwertowałem
streamable.com/37v25w
Edit 5: drugi fragment streamable.com/z8nmsq

Tl;dr

Z bratem na zakupach w biedronce

Zwykłe zakupy, 4 „kody” z shakeomatu (2 moje 2 brata) i inne promocje z gazetki

Zatrzymanie przez ochroniarza bo „kierowniczka mu tak kazała kiedy będę robił zakupy”

Oskarżenie o kradzież i oszustwo (ochroniarz sam nie wie, kierownicza kazała)

Po przyjeździe 2 policjantów na dzień dobry 100 mandatu I ponowne zapłacenie za zakupy

Po stanowczej odmowie, „zabranie telefonu” pod groźbą konfiskaty i aresztowania.

Długie wertowanie telefonu i paragonów które trwało z przerwami cały czas zatrzymania.

Długie dyskusje przerywane zabawą w głuchy telefon przez jednego z policjantów który wychodził dyskutować z ochroniarzem.

Tematy: prawo do robienia zakupów, aplikacje lojalnościowe, mój telefon z pękniętym ekranem, różne kody „qr”, różnice między PDF417 a code 128, nielegalność zmuszania kogoś do płacenia 2 razy za to samo, co to jest shakeomat, fizyczne karty biedronki z breloczkami, robienie zakupówdla siostry, matki i jej psa.

Na pytanie o wsadzenie produktów chłodniczych do zamrażalnika odpowiedź "że już je kupiłem i ich to nie obchodzi".

Oskarżenia przez głuchy telefon w różnej kolejności o korzystanie z jednorazowych kodów, oszustwo, kradzież, kilkukrotne korzystanie z „kodów”(zabrali papier i ponownie skanowali czy się promocja nie nabije), kupowanie za darmo?!?, znowu niesprecyzowane oszustwo.

dalsze wyjaśnianie shakeomatu, jego techniczne działanie i niemożliwość kupowania 2 razy na jeden kod, oskarżenie o kilkukrotne korzystanie z jednego shakeomatu.

Zamieszanie z mojej strony któremu z policjantów co już tłumaczyłem i że robię to już 3 czy 4 raz realizacja że nikt z nich nie wie nic w temacie.

Telefon do żony przez policjanta aby mu wytłumaczyła jak działa shakeomat.

W końcu włączenie mojego shakeomatu przegląd historii zakupów i dumne odkrycie że tylko 1 „ukradziony” produkt jest w mojej historii zakupów.

Ostatecznie oskarżenie o „oszustwo” za robienie zakupów„zdjęciami” i korzystanie z shakeomatu?!? kilkukrotnie „bez fizycznego posiadania aplikacji”.

Dumna propozycją mandatu 500 zł I dodatkowe 100zł dla brata( bo młody haha)i sprawa do sądu (strasznie mnie mieszali).

Odmówienie wszystkich mandatów, sprawa do sądu.

Ale co z zakupami? Najpierw zapłata jeszcze raz za wszystko (teraz tłumaczenie przez policję ochroniarzowi że to nielegalne),potem za darmowe produkty(nie było żadnej promocji 1+1) potem tylko różnice za wszystkie promocyjne(po raz enty tłumaczenie), a jeszcze potem za shakeomaty ( tylko jak to ustalić?? Który shakeomatu a który z ogólnej promocji)

10minut próby ustalenia które to które, aż w końcu dali mi paragony i na słowo mam zapłacić za trzy pozycje które „ukradłem” shakeomatu.

Po godzinie maglowania ( nawet brat już mówi żeby zapłacić) nagła klarowność, odmowa zapłaty za cokolwiek, koniec dyskutowania.

Pytanie „robicie coś czy sprawa do sądu”.

Wzięcie jeszcze na chwilę mojego telefonu i brata.

Po moim powiedzeniu że chce zobaczyć co nim robi powiedział „że mam do tego prawo”.

Usunięcie z mojego i brata telefonu wszystkich filmów z tej sytuacji.

Ostatecznie wyproszenie że sklepu bez przepraszam czy coś z ostrzeżeniem abym w ten sposób nie robił zakupów, rozmrożona pizza i rozkaz ochroniarza abym stawił się jutro do kierowniczki.

#biedronka #policja #afera #nielegalnezakupy
Enkidu0 - Witajcie z góry przepraszam za ortografie i okropne bazgroły.
Polecono mi o...
  • 58
@Enkidu0 niestety z policją ciezko wygrać nawet mając dowody. ale jak już chcesz to najpierw pisz do bsw bo skarga u komendanta nic nie da. potem możesz się zastanawiać nad prokuratura itd. jeśli masz czas i chęci to możesz się w to bawić.
  • 1
@pilkarskiswir: "znam" swoje prawa, ale jako introweryk ta sytuacja była dla mnie strasznie stresująca, dopiero na sam koniec zacząłem się uspokajać, to wykasowali wszystkie filmiki i mnie puścili.
Pytanie, ciągle mówili że sprawa do sądu. Ale na koniec nic, wypuścili mnie bez do widzenia żadnego papierka nic. To mogą dać tą spare do sądu?
  • 1
No nic, według ich tłumaczenia muszę "fizycznie" posiadać przy sobie w trakcie zakupów aplikacje biedronki, tzn. 4 telefony. Co oczywiście jest bzdurą.
@Enkidu0: Nie musisz zamazywać żadnych twarzy. Policjanci złamali prawo, kasując Ci cokolwiek w Twoim telefonie. Została ograniczona Twoja wolność, byłeś zastraszany.
Kasa naliczyła Ci rabat na podstawie kodu? Nic więcej Cię nie obchodzi. Nie musisz się tłumaczyć, skąd masz ten kod.

I nie baw się w żadne odzyskiwanie danych samemu. Daj telefon do specjalisty. Niech Ci jeszcze ładnie kopie porobi. Weź adwokata i niech Ci pomoże z pismem do prokuratury i